Lobby Bankowe, do krwi ostatniej!!!!!!

Witam.

Od kilku dni trwa w środkach przekazu lament przedstawicieli banków odnośnie kredytów walutowych, jakie udzielano obywatelom na zakup mieszkań. Wszystko za sprawą ostatnich decyzji Sejmu, nakazujących bankom większy udział w ponoszeniu kosztów, przewalutowania kredytów na złotówki. Potężne lobby bankowe wywiera presję na Senatorów, aby przywrócono poprzednie zapisy mówiące o obciążeniu kredytobiorcy oraz kredytodawcy po równo.

Przyznaję się z góry, że na bankowości znam się tak samo jak większość obywateli, czyli wcale. Jednak mam pewne wątpliwości moralne. Czy nieuczciwy pożyczkodawca wciskający kredyt walutowy, klientowi niemającemu zdolności kredytowej w złotówkach, działał w dobrej wierze? Czy kredyty walutowe nie były piramidami finansowymi dla kredytobiorców, świadomie wpędzanych w tego typu kredyty? Czy propozycja kredytów walutowych, teoretycznie tańszych niż złotówkowe, nie była próbą wciągnięcia w pułapkę? Pułapkę mającą na celu późniejsze dojenie kredytobiorcy. Czy banki te miały pokrycie w walutach, na które udzielały kredytów? Całość problemu, przypomina działania mafii. Najpierw pożyczają pieniądze na niski procent a później dług rośnie, rośnie, aż dłużnik zostaje wyciśnięty jak cytryna. Oczywiście zyski wyprowadza się do central. Olbrzymie zyski. Miliardy złotych. Nie mówi się o niszczeniu kredytobiorcy. Jeżeli już to, – po co głupek brał ten kredyt, widziały gały, co brały. Natomiast trwa jazgot, jakie nieszczęście spotka banki. Banki, które nastawiły się na łatwe dojenie, banki, które nie przestrzegały o ryzyku takiego zapożyczania się. Zasada Kalego obowiązywała w całej rozciągłości. Kali okradać to dobrze. Zabrać, Kalemu, to granda, wręcz zbrodnia.

Pikanterii dodaje straszenie obywateli, jakie nieszczęścia nas dotkną. Najważniejsze- będzie mniej kredytów. Udzielanie kredytów będzie bardziej obostrzone, szczególnie tym malutkim. Naprawdę paradne. Teraz dają kredyty, będąc świadomi tego, że nie odzyskają pieniędzy wraz z odsetkami? Martwią się tymi, którym będą musieli odmówić. Czy boją się, że zasilą szeregi SKOK? Czy dlatego taka ostra nagonka ze strony rządzących na te spółdzielnie? Tłuste misie, utuczone na miodzie pracowitych pszczółek, będą musiały zabrać się do roboty. Węgry rozwiązały ten problem. Faktycznie spadła ilość udzielanych kredytów, ale nastąpił powrót do uczciwych praktyk bakowych.

Na zakończenie. Minister Szczurek ostatnio mówił dużo o SKOK nawet, jako o piramidzie finansowej. To samo KNF. Mam, więc pytanie. Co słychać w sprawie Deutsche Bank?

Z zachodnich mediów można usłyszeć, że sytuacja tego banku przypomina olbrzymi nawis śnieżny, mogący spowodować katastrofalną lawinę finansową, która nie ominie również naszych aktywów ulokowanych w tym banku.