SKOK przy SK Bank to pikuś?

Witam.

SKOKi, SKOKi temat wiodący w mediach głównego ścieku. Ile to napisano informacji o bankrutujących SKOK ach, o Bierackim głównym mafiozo, wywożącym workami pieniądze naiwnych ciułaczy z sekty mocherowców. W obronie ich stanęła Komisja Nadzoru Finansowego. Tak skutecznie kontrolowała, tak tropiła, tak donosiła gdzie tylko mogła, najczęściej na czerską, że zapomniała przypilnować instytucje, dla kontroli których w rzeczywistości została powołana.

I masz babo placek. ZBANKRUTOWAŁ SK BANK W WOŁOMINIE. Proszę nie mylić ze SKOK iem również z tej mieściny. Czterdzieści oddziałów, ponad 3 miliardy aktywów. Ludzie chcący odzyskać pieniądze odchodzą z kwitkiem od bankomatów.

Zbankrutował, bo ponoć były olbrzymie przekręty. Pytam, więc, gdzie był osławiony KNF? Wiedział i nie powiedział? Nie było politycznej dyspozycji? Oczywiście, podejmowano działania mające na celu uratowanie przyszłego trupa. Lecz chętnych zabrakło.Robiono to bez rozgłosu, cichcem, inaczej niż w przypadku SKOK. Widocznie Wołomin ma coś w swojej nazwie, co odstrasza i to skutecznie. Może dziennikarka z czerskiej  zajmie się tymi przekrętami? Żal jedynie drobnych ciułaczy lokujących w oddziałach SK na Mazowszu i Śląsku a mających problem z odbiorem pieniędzy. Smród może być jeszcze większy, bo to jeden z licznych banków spółdzielczych ,którym ponoć na ręce nie patrzył. Pożyjemy zobaczymy. Najgorsze, że znowu zapłacimy za nieudolność instytucji do tego powołanej.

Pewne jest jedno. SKOK przy SK Bank to pikuś.