Ab Extra Ab Extra
445
BLOG

PO nie może zaprzepaścić historycznej szansy

Ab Extra Ab Extra Polityka Obserwuj notkę 0

Dlatego PO musi wygrać wybory za wszelką cenę, a PiS musi je przegrać, choćby skały się rozstepowały, a niebo miało runąć nam na głowy!  - taką wskazówkę daje nam The Economist.

Po udanej prywatyzacji PRL za symboliczną złotówkę, by mógł zakumulować się pierwotny kapitał na rozkręcenie naszej młodej demokracji, stoimy przed drugim historycznym wyzwaniem. I to ze świadomością, że trzeciej podobnej szansy już nigdy nie będzie.  Na prywatyzację czekają ogromne środki unijne, które raczej prędzej, niż później, przeminą jak sen jaki złoty.

Dlatego nie pytajcie więcej, dlaczego budowane właśnie szerokim frontem polskie drogi, są tak absurdalne drogie, ani o to, dlaczego wymagaja remontów,  zanim jeszcze zostaną oddane do użytku. Nie powinno was też interesować, dlaczego czynne juz autostrady są tak często drogami jednopasmowymi, choć opłaty pobierane są jak za czteropasmówkę. Nie pytajcie nawet, dlaczego, mimo, że modernizacyjna praca wre w takim morderczym zapale, te drogi nie zostaną ukończone w dającej się przewidzieć przyszłości. Wszak nie o to w tym idzie, by drogi zbudować, ale aby je budowano. 

W tej sytuacji PiS nie ma prawa wygrać wyborów, bo oznaczać to może nie tylko zniszczenie dorobku ostatnich lat, ale także zaprzepaszczenie ogromnej i jedynej takiej szansy na przyszłość. Łatwo sobie wyobrazić, co by się działo, gdyby o negocjacjach Agory z rządem w sprawie ustawy medialnej opinia publiczna dowiedziała się nie w grudniu od Adama Michnika, a juz w lipcu, od takiego, Boże uchowaj Ziobry albo Mario Kamińskiego? Ile trzeba by zmieniać, by nic sie nie zmieniło?

Nie można do tego dopuścić!

Zwłaszcza, że Unia Europejska sama przyznaje, że nie leży w jej interesie zbyt dokładne patrzenie na rece rządom w Europie Wschodniej, by gliniane nogi, na których jeszcze chwiejnie się trzyma, nie straciły do reszty równowagi. Kto wie, kto obejmie władzę na fali antykorupcyjnej wściekłości?

A  choroba się rozszerza, i to w mateczniku postępowej Europy. W Finlandii prawdopodobnie koalicję rządzącą z konserwatystami utworzą Prawdziwi Finowie.

Tak, Agoro! Tak, szanowny Parlamencie i Komisjo Europejska! Oni się nazywają Prawdziwi Finowie!

Ab Extra
O mnie Ab Extra

"Wiara w autorytety powoduje, że ich błędy stają się obowiązującymi normami" Lew Tołstoj "Wszyscy jesteśmy Gombrowiczami" Stołeczna Gazeta Wyborcza

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka