(...)"Jeśli chcemy spojrzeć na ten paskudny twór, jakim była IV RP, w zaproponowany sposób, to wsparcie znajdziemy też w filmie Kieślowskiego „Amator”. PiS to też amatorzy, którzy odkryli możliwość piętnowania lepszych od siebie przy pomocy kamery. Przypominam, że ów amator z Kieślowskiego, kupiwszy kamerę filmową na ślub córki bodajże, zaczął z niej korzystać filmując różne wykroczenia jednostek w osiedlu, w którym mieszkał. Oczywiście ów amator nie miał do dyspozycji ABW, CBA i prokuratury, by owych posądzonych o wykroczenia filmować o szóstej rano w kajdankach na rękach. Ale gdyby mu dać taką szansę?…"
Jan Winiecki.
Profesor.
WSZYSTKO!