Ab Extra Ab Extra
937
BLOG

Tusk jako trurlowa Maszyna do Robienia Niczego

Ab Extra Ab Extra Polityka Obserwuj notkę 21

Dzisiejsze wydarzenia zadały silny cios w szczękę tym wszystkim plugawym oszczercom, którzy w ciągu minionych czterech lat  uparcie twierdzili,  że Pan Premier Donald Tusk zajmuje się nicnierobieniem. Na ich usprawiedliwienie mogę powiedzieć tylko, że ta ze wszech miar krzywdząca opinia może być wynikiem pewnego semantycznego nieporozumienia, wynikającego bądź to z intelektualnego ubóstwa komentatorów, bądź to - co w wypadku opozycji wydaje się oczywiste - ze złej woli, wyssanej jak antysemityzm, z mlekiem matki.


Otóż dziś Pan Premier w sposób niezbity wykazał wszystkim ludziom złej woli, że nie jest prawdą, jakoby nic nie robił. Każdy dziś mógł się naocznie przekonać,  jak Pan Donald Tusk, śmiało, w znoju i trudzie, wbrew wszelkim przeciwnościom, robi NIC. Trzeba przyznać, że jest to niezwykle odważna i nowatorska metoda rozwiązywania problemów, którą tylko tak wielki wizjoner jak Stanisław Lem mógł w teorii przewidzieć, ale jedynie gigant czynu pokroju Donalda Tuska mógł ją urzeczywistnić. I sądzę, że pod Jego światłym przewodnictwem to spotkanie proroczej fantazji z praktyką dnia codziennego czeka w naszym kraju ogromna przyszłość.

Początki były skromne i zaprawione pewną taką nieśmiałością, choć w skutkach imponujące. W obliczu trudności z polskimi  stoczniami Pan Premier jednym śmiałym posunięciem zlikwidował cały nasz  przemysł stoczniowy, choć  w obawie przed wywołaniem szoku, jaki wywołuje spotkanie zwykłych śmiertelników                z cudem, dokonał go pod osłoną negocjacji z mitycznym katarskim inwestorem i słynnej już tarczy antykorupcyjnej.

Niestety, życie niosło z sobą kolejne problemy, ale Pan Premier, zachęcony pierwszym sukcesem, coraz śmielej i skuteczniej je rozwiązywał.

Gdy nie mógł poradzić sobie z oszczercami, oskarżającymi jego z definicji uczciwych kolegów partyjnych            o podejrzane kontakty z półświatkiem biznesu hazardowego, jednym spojrzeniem i jednym ruchem ręki zlikwidował hazard w ogóle. I widziały kamery TVN, że to było dobre.

Gdy na ulicach polskich miast kładły się pokotem nieletnie, śmiertelne ofiary handlu szkodliwymi substancjami, Pan Donald Tusk w jeden dzień unicestwił wszystkie szkodliwe substancje. Co do jednej.

I widział TVN, że to było dobre.

Kiedy problem systemu emerytalnego stał się niemożliwy do ogarnięci dla rządu, Pan Premier jedną odważną decyzją zlikwidował sam system emerytalny, przy okazji "znikając" wszystkie oszczędności przyszłych emerytów. I przyznał TVN, że to było dobre.

Gdy polskie miasta zamieniły się w dymiące zgliszcza pod ciosami dzikich hord kibiców piłkarskich, Pan Premier w pół godziny zlikwidował stadiony. I każdy widz TVN mógł zobaczyć, że to było dobre.

Gdy zarządzanie strukturami wojskowego transportu rządowego okazało się zbyt trudne, Pan Donald Tusk zlikwidował cały rządowy transport wojskowy. Co do śmigła i motolotni. I oniemiało z wrażenia całe TVN i wszyscy jego widzowie.

Mając nadzieję na kolejne czteroletnie rządy Pana Premiera, ciekawi mnie niezmiernie, jaką metodologię przyjmie Pan Donald Tusk rozwiązując kolejne palące problemy kraju. Czy ich lista sporządzona będzie podług ich ważkości, i zlikwidowane zostaną kolejno - służba zdrowia, transport drogowy, koleje żelazne i wszelkie choroby, czy po prostu będzie działał, wzorem maszyny Trurla, w kolejności alfabetycznej, wedle słownika.

Ab Extra
O mnie Ab Extra

"Wiara w autorytety powoduje, że ich błędy stają się obowiązującymi normami" Lew Tołstoj "Wszyscy jesteśmy Gombrowiczami" Stołeczna Gazeta Wyborcza

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka