wolny-rynek wolny-rynek
21647
BLOG

Odkodowano współrzędne antycznej mapy Polski ze 150 roku n.e.

wolny-rynek wolny-rynek Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 11

Mało jest bardziej przemilczanych przez polską historię tematów niż temat pierwszych państwowości u ujścia Wisły. Najsilniejsze królestwo tych ziem miało powstać na początku naszej ery, ok. 30 n.e. i być założone przez Wikingów, wedle doniesień gockiego historyka Jordanesa opisującego historię przybycia Gotów na obecne ziemie polskie. Archeolodzy potwierdzają wiarygodność źródeł historycznych, generalnie określając nowoprzybyłą kulturę gocką mianem kultury wielbarskiej lub gocko-gepidzkiej. Gotyskandza, królestwo Wikingów na ziemiach polskich, sięgało aż po Wielkopolskę. Wyróżniały je inne obyczaje grzebalne, inne przedmioty jakie pozostały po tamtych ludach. Siedzibą i stolicą pierwszego królestwa była wiślana wyspa Gepedoios.

O ówczesnych terenach Polski, zwanej w sagach mianem Hreiðgotaland, donoszą nordyckie sagi, takie jak baśniowa opowieść o królu Dagr Spaka, Dagu Mądrym, z około 3 wieku n.e. Inna saga, 'Hervarar saga ok Heiðreks', opowiada o wielkiej bitwie Gotów i Hunów nad Wisłą, potwierdzonej w innych źródłach. U szczytu potęgi, państwo Gotyskandza rozciągało się od ujścia Wisły po Ukrainę. Znamy nawet część imion władców tego poprzedzającego państwowość polską starożytnego imperium na obecnych ziemiach Polski.

Znamy również kształt kraju z tamtego okresu, oraz nazwy kilkunastu najznaczniejszych miast. Mapy z tamtego okresu owszem istnieją, są nawet sporządzone z niebywałą dokładnością geodezyjną. Współrzędne zawierały jednak błędy, które wymagaly korekt oprzez naukowców. Autorem mapy z której skorzystam jest grecki geograf Klaudiusz Ptolemeusz. Żył on w latach 100- 168 naszej ery. Około 150 roku naszej ery podjął on ogromny wysiłek kartograficznego opisu znanego wówczas tamtejszej opinii publicznej świata.

Fot. Część mapy Klaudiusza Ptolemeusza wg obecnych jej schematów, pochodzi z witryny http://zocher-regel.gmxhome.de/ArbaloSchlacht/16TropaiaDrusu.html

 

Jak stwierdzają badacze tej mapy, za brak wiedzy na temat historii tych terenów należy winić brak edukacji zamieszkujących je wówczas plemion germańskich. Mieszkańcy tych terenów, którzych Rzymianie nigdy nie umieli sobie podporządkować, uzywali jedynie obskórny system runów. Znaleziono szereg tak opisanych przedmiotów na terenach obecnej Polski. Według Tacyta, historyka rzymskiego, mieszkańcy tutejszych ziem mieszkali w trzcinowych chatach, żywili się krupnikiem i zajmowali się przesadnie grą w kości. Niewiele więcej wiadomo, ponieważ niewiele zachowało się pisemnych opisów życia na tych ziemiach.

To może się jednak zmienić. Grupa klasycznych filologów, historyków matematyki oraz ekspertów od kartografii stworzyła mapę Europy Środkowej sprzed 2 tysięcy lat na podstawie mapy starożytnego kartografa Klaudiusza Ptolemeusza. Ptolemeusz zademonstrował ogromną wiedzę na temat tych odległych obszarów, wskazując lokalizację gór, rzek, wysp. Spis zawiera 94 miasta, z zanotowanymi ich współrzędnymi, z dokładnością do kilku minut. Mapa określa obszary do rzeki Wisła, wówczas zamieszkiwane przez Burgundów, Gotów i Wandalów. Ptolemeusz posiadał nawet wiedzę o rzece Świna, która wypływa z Zalewu Szczecińskiego do Bałtyku, równolegle do obecnej granicy polsko-niemieckiej. Klaudiusz Ptolemeusz na swej mapie z roku ok. 150 n.e. na tym terenie wymienia m. in. Kalisię (Καλισία), identyfikowaną przez niektórych z Kaliszem, Karrodunon (Καρρόδουνον) bezpodstawnie łączony ongiś np. przez J. Lelewela z Krakowem, Skurgon (Σκοῦργον), Askaukalis (ἀσκαυκαλίς).

Niemieccy naukowcy podjęli ogromny wysiłek by odcyfrować tą mapę, operującą dodatkowo współrzędnymi miast określonych na mapie. Zespół naukowców obejmował specjalistów z departamentu Geodezji i Geoinformacji Technicznego Uniwersytetu Berlińskiego (TU Berlin). Wiele spośród miast na ziemiach polskich okazuje się być starsze o tysiąc lat niż sądzono. Ascaucalis to wg naukowców Bydgoszcz, podówczas bardzo znaczące miasto, Stragona to Zgorzelec, położone przy polskiej granicy brandenburskie Fürstenwalde to Susudata.

Fot. Część miast na mapie z gazety codziennej MOZ, Maerkiszche Oderzeitung. 

 

Na temat innych kilkunastu miast na terenie obecnej Polski brak jednak informacji w pobieżnych relacjach prasowych na temat odkrycia. Prasa niemiecka skupiła się na opisach lokalizacji miast na terenie obecnej RFN, nie donosi się gdzie obecnie leżą takie starożytne miasta na polskich ziemiach jak Setidava i kilka innych, kojarzonych czy to z Krakowem, Legnicą, albo Koninem.

Wydaje się zaskakującym że naukowiec żyjący w dorzeczu Nilu posiadał tak dokładną wiedzę o północnej części kontynentu. Jest pewnym że Ptolemeusz nigdy nie dokonywał własnoręcznie pomiarów geodezyjnych na terenach obecnej Polski. Badacze utrzymują że kartograf korzystał z danych kupców rzymskich, analizował notatki podróżujących drogą morską, konsultował także mapy wojskowe uzywane przez legiony rzymskie działające na północy.

Jednoczesnie mapa starożytnego geografa jest zaburzona. Błędy skali powstały gdy geograf przepisał kulę ziemską na płaską płaszczyznę mapy. Ptolemeusz wierzył że północne kraje były bardziej wąskie i wyciągnięte południkowo niż sa one w w rzeczywistości. Dodatkowo błędnie rozmieścił Jutlandię i Szleswik- Holsztyn.

Lingwiści i historycy próbowali rozcyfrować pożółkły dokument, który stał się "zaczarowanym zamknem", zagadką której nikt nie mógł złamać. Wreszcie obecnie mapa wydaje się ujawniać swoje sekrety. Przez 6 lat zespół badaczy tworzył model "geodetic deformation analysis", nakładki na ówczesny system geodezyjny, który pomógłby poprawić błędy antycznych geodetów. Rezultatem jest wykaz lokalizujący ówczesne miasta na obecnych ziemiach polskich i niemieckich z dokładnością do 10-20 kilometrów. Mapa, jeśli np. porównać zawarte na niej na przyklad współrzędnikowe lokalizacje ujścia Wisły i niemieckiego miasta Kolonia z obecnymi danymi, jest "zadziwiająco dokładna", a ewentualne odchylenia są "niewiarygodnie niewielkie"- chwalą pracę starożytnego kartografa współcześni geodeci.

Tereny te nie były wówczas ziemią nieznaną. Opisy donoszą iż np. w pierwszym wieku naszej ery rzymski legionista wybrał się z Carnuntum, obozu wojskowego koło Wiednia, na wybrzeże Bałtyku w celu handlu bursztynem. Badacze zlokalizowali 11 osad wzdłuż ówczesnej głównej drogi łączącej Moersk nad Renem z półwyspem Sambia w obecnym obwodzie Kaliningradzkim.

Wydaje się że to właśnie geodeci i mierniczy armii rzymskiej posunęli się ze swoimi badaniami aż do Doliny Wisły i penetrując ją zbierali informacje geodezyjne na temat krajów barbarzyńców. Dieter Lelgemann, specjalista geodezji z Berlina, jest przekonany że Ptolemeusz czerpał z prac antycznych inżynierów wojskowych.

Starożytny astronom wskazywał dokładne lokalizacje miast z dokładnością do minut stopni. Te współrzędne, odkodowane, istotnie często zgadzają się precyzyjnie z miejscami w ktorych archeologowie uprzednio odkryli gockie albo teutońskie domy i wielkie grobowce grzebalne wzniesione dla ówczesnych książąt plemiennych.

Dowody wskazują że badacze z Berlina naprawdę złamali kod. Wydaje się że grupa zlokalizowała trzy szczególnie ważne ówczesne miasta, między innymi Brno w Czechach (Eburodunum) oraz dwa miasta niemieckie, mające już wówczas rozlegle datowaną wczesną historię. Były to wówczas największe metropolie Europy Środkowo- Wschodniej.

Jednocześnie szkoda że po polskiej stronie brak jest choćby wziamnek o przeprowadzonych badaniach, pozwalających antydatować historię wielu obecnych miast Polski o całe tysiąclecie wstecz. Mimo odkryć, wciąż brak jest wiedzy, czym były polskie miasta w rodzaju Setidavy, Viritium, Virunum czy Arsonium. Calisia najprawdopodobniej nigdy nie była Kaliszem, jak głosił średniowieczny kronikarz Długosz, ponieważ leżała na wysokości geograficznej Leukaristos, słowackiego Trenčina, co potwierdza inskrypcja naskalna opisująca pobyt w Leugaritio 855 żołnierzy z legionu Marka Waleriusza Maksymiana. Jeśli polska częśc mapy jest pełna zagadek, to głównie z przyczyny całkowitego braku mediów w Polsce, poza najniższej jakości mediami tabloidowymi i infotainmentowymi.

Inaczej ma się z państwowością w południowej Polsce, kojarzoną z kulturą przeworską. Tutaj mamy do czynienia z tajemniczą Wisłolandią (Wisle- lond), Białą Chorwacją, której istnienie opisali m.in. Nestor, Porfirogeneta i źródła arabskie. Jest to jednakże temat na kolejne artykuły.

Adam Fularz

Zdjęcie powyżej: Badacze TU: Frank Neitzel (l.) oraz Prof. Dr.-Ing. Dieter Lelgemann z mapą świata Ptolemeusza, mapa ze strony TU-Pressestelle/ Böck

Tekst opracowałem na podstawie artykułu w Der Spiegel, 10/01/2010 pt. "Berlin Researchers Crack the Ptolemy Code", wybierając z niego dane na temat polskiego fragmentu mapy.

Praca naukowców została opublikowana jako książka: Andreas Kleineberg, Christian Marx, Eberhard Knobloch, Dieter Lelgemann (eds.), Germania und die Insel Thule. Die Entschlüsselung von Ptolemaios´ „Atlas der Oikumene“, wyd. Wissenschaftliche Buchgesellschaft, Darmstadt, 2010, ISBN 978-3-534-23757-9.

 

wolny-rynek
O mnie wolny-rynek

Absolwent Universite de Metz i Viadrina University, ekonomista. Specjalizuje się w infrastrukturze. Zawodowo jednak zajmuje się branżą e-commerce, ostatnio tworząc np. portal poselska.pl czy ie.org.pl. Interesuje się historią i muzyką. Uprawia sporty: capoeirę, downhill i snowboard. Interesuje się też ochroną zabytków i środowiska naturalnego. Poglądy gospodarcze: ordoliberał, wyznanie: Rastafari/Baha'i. Email: phooli(małpa)gmail.com Czasopismo Gazeta Poselska Promote your Page too

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura