Adam Wielomski Adam Wielomski
89
BLOG

Mamy wybory, czyli święto demokracji

Adam Wielomski Adam Wielomski Polityka Obserwuj notkę 23
Żenujący spektakl dobiegł końca. Sejmu nie ma. Nie obraziłbym się wcale, gdyby już nie został na nowo wybrany. Niestety, prawdopodobnie będzie jakiś nowy, zapełniony równie głupimi typami jak poprzedni, tyle, że wedle innego partyjnego klucza.

Kto wygra wybory. Zapewne PiS. Dlaczego?

Po pierwsze, dlatego, że lider opozycji – Donald Tusk – kompletnie nie czuje polityki. Jest wymarzonym wodzem opozycji dla każdego rządzącego. Miał dwukrotnie szanse obalić rząd Kaczyńskiego (przy „pierwszym” wyjściu Leppera oraz przy „drugim” ostatnio) i tego nie uczynił. To gadacz. Gada, gada, narzeka na upadek kultury politycznej, zagrożenie dla demokracji. Ale nic z tego nie wynika. Narzeka teraz na to, że prokuratura, CBA i ABW będą manipulowały wyborami? To należało stworzyć rząd na mocy votum konstruktywnego, przejąć prokuraturę, służby, telewizję, rozgromić medialnie PiS na komisjach sejmowych w sprawie Blidy i Kaczmarka i dopiero potem zrobić wybory.

Zadufany w sondaże Tusk poszedł na wybory, które przegra. Co więcej, gdyby je wygrał, to byłoby po prostu niesprawiedliwe. Kaczyńskiego można nie lubić, ale to wielki gracz polityczny, któremu należy się zwycięstwo za rozgrywkę. Donaldowi Tuskowi należy się wyłącznie polityczna emerytura. Nigdy nie przyszłoby mi do głowy aby zostać mechanikiem samochodowym, bo z trudem rozróżniam akumulator od alternatora. Donald Tusk nie rozróżnia niczego w polityce, a mimo to zajął się tą profesją. Dziękujemy Panu – nie da się na Pana patrzeć.

Donald Tusk po tych wyborach przestanie być szefem kolejny raz pobitej PO, to prawie pewne.

Po drugie, mimo że gabinet Kaczyńskiego nie ma praktycznie żadnych realnych sukcesów, to ma znakomitych marketingowców. Oni w tydzień odrobią kilkuprocentowe zaległości wobec PO. PiS to nowa jakość polityki; PiS pijarem stoi. W tym względzie bije PO na głowę. Proszę zobaczyć: sprawa Kaczmarka, samorozwiązanie Sejmu. Przecież to są ewidentne klęski PiS: najpierw wykryli „układ” we własnych szeregach i mieli megaaferę na pokładzie; potem poszli na wybory, czyli oddali władzę. To dwie oczywiste porażki. Tymczasem marketingowcy PiS zrobili z nich dwa wielkie sukcesy: w walce z mitycznym „układem” i w walce parlamentarnej. Z punktu widzenia medialnego, samorozwiązanie Sejmu jest wielkim sukcesem PiSu.

Pytanie jest inne: kto będzie rządził po tych wyborach? Raczej wątpliwe jest, aby PiS zdobył 231 mandatów. I tu jest problem. Jeśli PiS wygra wybory, to obrażona PO stworzy rząd PO-LiD, który będzie miał większość. Jeśli wygra PO, to zaproponuje rząd PiS, ale Kaczyński nie będzie chciał być „tym słabszym” w koalicji. Jakby nie było, obawiam się, że mamy PO-LiD na horyzoncie. Polsko, ratuj się i głosuj na prawą stronę sceny politycznej!

Adam Wielomski

www.konserwatyzm.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (23)

Inne tematy w dziale Polityka