Każdy rozsądny człowiek jest przerażony powstaniem społeczeństwa masowego, którego wyrazem jest tłum – bezmyślna masa niszcząca na swojej drodze wszystko co szlachetne i elitarne, wdzierająca się jak potop we wszystkie dziedziny życia politycznego i społecznego. Społeczeństwo masowe to zaprzeczenie Tradycji. Celem tłumów jest socjalizm, egalitaryzm i destrukcja, rezultatem tej destrukcji będzie zapewne zmierzch cywilizacji zachodniej, gdyż to, co twórcze reprezentuje elita. Tłum kieruje się najniższymi podnietami, instynktami; nie myśli, jest pozbawiony logiki; popada w skrajności – może być w jednej chwili patriotyczny, aby za chwilę stać się zbrodniczym. W tłumie uwidaczniają się najbardziej atawistyczne instynkty, na co dzień niewyczuwalne pod grubym płaszczem tradycyjnej kultury. Tłum to zwycięstwo wszelkiego barbarzyństwa i prymitywizmu. Ideologią tłumu, która zastąpiła miejsce zajmowane dotychczas przez religię, jest socjalizm.
Louis de Bonald zdefiniował dwieście lat temu społeczeństwo masowe jako mieszankę dwóch zasad: ateizmu i suwerenności ludu. Dziś, z perspektywy czasu widać, że tłumy rzeczywiście wygrały, zmiatając zabłoconymi kopytami wszystko to, co wielkie, szlachetne i tradycyjne. Na miejsce Boga tłum czci socjalizm – jeśli ktoś nie wierzy, proszę spojrzeć na sondaże przedwyborcze. Tłum nie chce szczęścia po śmierci, tak jak obiecuje mu to religia, chce go tu i teraz. Parafrazując Tertuliana tłum mógłby rzec: wierzymy w socjalizm, bo to absurdalne.
Adam Wielomski
Inne tematy w dziale Polityka