Jakub Soboczyński
Jakub Soboczyński
Osowa22 Osowa22
24
BLOG

W Ekstralidze emocje tylko w piątek

Osowa22 Osowa22 Sport Obserwuj notkę 0
W ten weekend żużlowcy rozpoczęli ściganie w Ekstralidze i na jej zapleczu. Najciekawiej było jednak w piątek.

Zdecydowanie ciekawsze spotkania na inauguracje kolejki żużlowe zobaczyliśmy w piątek. W niedzielę bez problemów zwyciężali faworyci - Orlen Oil Motor Lublin i ebut Stal Gorzów. W tym pierwszym przypadku wygrana mogła być wyższa, gdyby nie kilka błędów w postaci defektów i upadków, to wygrana Motoru mogła by być znacznie wyższa. A tak kilka pogubionych na trasie punktów sprawiło, że mistrzowie Polski wygrali "tylko" 52:38. Debiut w barwach gości zaliczył junior Wiktor Przyjemski, który przywiózł sześć punktów, ale jechał tylko w trzech biegach.

W piątek emocje były w Lesznie i we Wrocławiu. W meczu Unia - Włókniarz wszystko decydowało się w ostatnim biegu, a częstochowianie po kiepskim początku spotkania zaczęli gonić rywali. Dzięki stosowaniu rezerw taktycznych przez Lecha Kędziorę goście przed biegami nominowanymi doprowadzili do remisu. W ostatnim wyścigu goście przegrali start i na tor upadł Mikkel Michelsen. Sędzia Krzysztof Meyze uznał jednak, że Duńczyk zasługuje na wykluczenie, pomimo sytuacji w pierwszym łuku, co sprawiło, że dwa punkty zostały już w Lesznie.

We Wrocławiu mocno miejscowej Sparcie postawił się beniaminek rozgrywek NovyHotel Falubaz Zielona Góra. Przyjezdni wzmocnieni Jarosławem Hampelem, Janem Kvechem i Piotrem Pawlickim pokazali, że nie chcą być chłopcem do bicia. Od początku oglądaliśmy wyrównane widowisko, a gospodarze ze względu na słabą postawę Taia Woffindena i Macieja Janowskiego nie mogli wypracować sobie większej przewagi. Jeszcze przed biegami nominowanymi mieliśmy wynik 40:36. Jednak w ostatnich dwóch gonitwach większe doświadczenie było po stronie wrocławian, którzy wykorzystali wykluczenie Przemysława Pawlickiego w XIV gonitwie.

Na najciekawszy mecz zanosiło się w Gorzowie, ale w zasadzie na zapowiedziach się skończyło. Żużlowcy z Torunia w ogóle nie potrafili się spasować z gorzowskim torem i praktycznie od początku spotkania ton rywalizacji nadawali gospodarze. Praktycznie już w połowie zawodów było już w zasadzie po meczu. Wśród przyjezdnych na wyróżnienie zasługują głównie Emil Sajfutdinow i Robert Lambert, którzy potwierdzili, że są godni jazdy w PGE Ekstralidze i może jeszcze Patryk Dudek. Reszta zawodników, pomimo przyjścia trenera Piotra Barona, nadal nie zachwyca.

Fogo Unia Leszno - Tauron Włókniarz Częstochowa 47:43
Zooleszcz GKM Grudziądz - Orlen Oil Motor Lublin 38:52
Betard Sparta Wrocław - Novyhotel Falubaz Zielona Góra: 47:41
ebut Stal Gorzów - Apator Toruń 51:39

Osowa22
O mnie Osowa22

https://adriandudkiewicz.blogspot.com/

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Sport