Stało się. Rząd D. Tuska został zaprzysiężony stając się kolejnym rządem wolnej Rzeczpospolitej. Nie wszystkie nazwiska w tym rządzie budzą moją wielką radość, ale generalnie kadrowo rząd (na razie - zobaczymy co będzie potem) oceniam dobrze.
Jako, że swoim głosem poniekąd przyczyniłem się do tego, że właśnie ten rząd obejmuje dziś władzę chciałbym wyrazić swoje wobec niego oczekiwania. Jestem realistą - jeżeli spełnią przynajmniej 2 postulaty z poniższej listy, to będę zadowolony:
- reforma służby zdrowia - to o czym mówi dziś Pani Kopacz, jest moim zdaniem sensowne. Podział i decentralizacja NFZ, oraz wprowadzenie mechanizmów konkurencji na rynek zabezpieczenia zdrowotnego, to krok w dobrym kierunku - życzę wytrwałości i determinacji, ale też odradzam ślepe doktrynerstwo. Weźcie Piechę, Religę, Balickiego, Bukiela, Radziwiłła i kogo tam jeszcze. Zamknijcie się w pokoju i wydyskutujcie taką strategię wdrażania reformy, której kolejny rząd nie będzie odkręcał.
- media publiczne. Albo sprywatyzować, albo przynajmniej ograniczyć wpływ polityków. Koncepcja, przewijająca się już w deklaracjach różnych partii, aby członkowie KRRiTV byli wybierani spośród ludzi wskazanych przez same środowiska ludzi kultury, jest warta rozważenia. Abonament powinien zostać, ale za te pieniądze "medialny nadzorca" (KRRiTV? Min. Kultury?) powinno zlecać stworzenie konkretnych programów różnym mediom.
- Uchwalić ustawę lustracyjną otwierającą wszystkie archiwa - ewentualnie bez danych wrażliwych. Nie dla dziennikarzy i naukowców - dla wszystkich. IPN ograniczyć do dzisiejszego pionu śledczego, czyli przekształcić w swego rodzaju prokuraturę do oskarżenia zbrodniarzy PRL.
- Wprowadzić konstytucyjny zakaz pełnienia najwyższych funkcji państwowych przez osoby skazane - katalog przestępstw pozostawiam do dalszej dyskusji
- Gospodarka - ograniczyć dług publiczny poprzez reformę KRUSu, odebranie nienależnie przyznanych rent.
- Wyjaśnić najbardziej kontrowersyjne sprawy z ubiegłej kadencji (i nie tylko). UWAGA - ma to być WYJAŚNIENIE, a nie sąd nad PISem. Jeżeli w trakcie wyjaśnień okaże się, że ktoś naruszył prawo - błyskawicznie stawiać przed Trybunałem Stanu lub prokuratorem, ale do tego czasu - żadnych
- nie likwidować CBA. Dopuszczam przekształcenie w inną instytucję, ale musi pozostać organ wyspecjalizowany do walki z korupcją
A na koniec - życzę nowemu rządowi (a więc i Polsce) powodzenia.
PS. Pierwszy punkt kontrolny - za pół roku.
