AE911truth.org AE911truth.org
318
BLOG

Czy fizycy to specjalna kasta intelektualna. Do sztambucha blogerowi Eine

AE911truth.org AE911truth.org Kultura Obserwuj notkę 11

Niby słyszałem, że dziwak, ale przekonałem się o tym bardzo szybko.

Mój komentarz spotkał się  z zablokowaniem. Tym samym Eine dołączył do "wielkich fizyków" : Artymowicza i Jaworskiego. Przynajmniej w mojej ocenie.

O co konkretnie chodzi ? A o tę notkę:


https://www.salon24.pl/u/autodafe/909936,salonowi-wrogowie-podrecznikow


Jak komuś  nie chce się czytać, to w skrócie podsumuję. Autor ma pretensje do jednego z blogerów, że "nie czytał podręczników". Oskarżony odpowiedział, że czytał takie książki, które uważał za sensowne. Dalej nastąpił kompletny galimatias, w którym Autor zagubił się, o co tak naprawdę mu chodziło. Przy okazji skłamał, że w latach circa 70-80 był przymus stosowania konkretnych podręczników. Podałem swój przykład, gdzie nie widziałem na oczy podręcznika do nauki fizyki w liceum, bo używaliśmy książki Resnicka. Ale i to było za trudne do zrozumienia dla "wielkiego fizyka", uznał mój komentarz za oszczerstwo i zablokował.

Oj durny ty, durny, a chciałem pomóc jak człowiekowi. Zanim powiem jak, to ocenię że Autor napisał notkę z całkiem innego powodu niż sugeruje. Otóż moim zdaniem - tym powodem jest wielki żal, że nikt nie chce wydać Jego podręcznika, któren jak wiadomo "świetnym podręcznikiem jest". Abstrahując od słuszności tego przekonania, Autor podaje pewne liczby.

W 2007 wydałem tom fizyki dla liceum sprofilowanego (stron 486),wydawca płacił mi 1zł netto za jeden egzemplarz sprzedany, w ciągu 10 lat na moje konto bankowe wpłynęło niewiele ponad 1500 PLN.Koszt druku 7-8zł, cena książki w księgarni ok.35zł. Chciałem w 2016 roku wydać napisany na bazie skryptu swoich wykładów podręcznik: Relatywistyczna magnetodynamika ośrodka ciągłego a chętny wydawca zaproponował mi 0,8 PLN za jeden egzemplarz sprzedanego podręcznika.Wciąż zastanawiam się.

11.11.2018 22:00 (poprawiłem literówki)


Najgorsze jest to stwierdzenie "Zastanawiam się". Noż qwa nad czym ?

Jest 21 wiek, książka w pdf-ie pewnie już istnieje. Jak się nie wie co z tym zrobić, to można spróbować zapytać kolegi fizyka, informatyka - np.Barbiego jak zabezpieczyć plik (utrudnić kopiowanie/piracenie) i siu - sprzedawać za 5 zł jako e-book. Samemu, we współpracy z uczelnią, czy firmami sprzedającymi e-booki. Pińcet (ponad) procent większe honorarium.

Nie spodziewam się podziękowań, czy przeprosin za wyzwiska, swobodnie zamieszczone po zablokowaniu mnie (brawo!).

Mam nadzieję, że Eine jakoś to ogarnie - niech ludziska czytają i poszerzają swoją wiedzę. Na zdrowie.


Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura