Życzliwy Życzliwy
303
BLOG

O Żydach Sprawiedliwych

Życzliwy Życzliwy Polityka historyczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 7

W ostatnim numerze magazynu „Rzeczpospolitej” „Plus Minus” nr 22 (1471) ukazała się rozmowa z Magdaleną Gawin, wiceminister MKDNiS, na temat obrzydliwego artykułu Mikhal Dekel, amerykańskiej Żydowki, której rodzina żyła w Polsce przed 1939 rokiem. Artykuł Dekel ukazał się w „Gazecie Wyborczej” z 13 maja. Jak większość podobnych, ukazujących się po ogłoszeniu amerykańskiej ustawy 447 dotyczy stosunków polsko – żydowskich, ale opisanych zgodnie ze wskazaniami Israela Singera, byłego sekretarza generalnego Światowego Kongresu Żydów w latach 1986 – 2001. Singer powiedział, cytuję: „Jeżeli Polska nie spełni roszczeń Żydów, będzie „publicznie atakowana i upokarzana” na forum międzynarodowym.”

 Dekel, poza licznymi przemilczeniami i kłamstwami, co jest normą takich publikacji, kwestionuje tam m.in. rolę w ratowaniu Żydów krewnej Magdaleny Gawin Jadwigi Długoborskiej, nauczycielki działaczki społecznej. Aresztowana za pomaganie Żydom przez Gestapo i torturowana, została zamordowana w czerwcu 1944 roku.

 Artykuł Mikhal Dekan w „GW” to nic nowego. Kolejny w akcji rozmiękczania Polski w myśl zaleceń Israela Singera i kolejna reakcja. Bezsilna w gruncie rzeczy, tak jak jesteśmy bezsilni wobec bardzo głośnego i bezczelnego kłamstwa. To Goebbels już dawno temu powiedział, że kłamstwo powtórzone tysiąc razy staje się prawdą.

Israel Singer wiedział dobrze jak to się robi.

 Może zatem czas najwyższy z polskiej strony przestać pokornie udowadniać, że nie jesteśmy wielbłądem?

 Jeden z moich przyjaciół, opozycjonista z PRL zaproponował, by zamiast tłumaczenia się powołać instytut zbrodni żydowskich na Polakach. Takich przecież nie brakuje biorąc pod uwagę tylko wiek XX. Pomijając samą dywersję żydowskiej delegacji wobec sprawy polskiej na Konferecji w Wersalu, to mordowanie polskich obrońców Lwowa przez milicję żydowską podczas obrony Lwowa, kolaboracja z Armią Czerwona podczas wojny polsko – bolszewickiej, czynne i masowe współdziałanie z Sowietami po 17 września 1939 roku w eksterminacji ludności polskiej na wschodnich kresach RP (spektakularna rola Żydów w pomocy Armii Czerwonej w zdobywaniu Grodna, choćby) i tak dalej i tak dalej, łącznie z wstępowaniem do sowieckiej milicji i NKWD. I wreszcie okres stalinowski, gdzie udział Żydów na kierowniczych stanowiskach w aparacie represji wynosi 37% ( w kierownictwie MBP), gdy Żydzi i osoby pochodzenia żydowskiego stanowili 1 % ludności. Jeszcze bardziej drastycznie te proporcje wyglądały w sądach i prokuraturze wojskowej, eksterminującej w bezwzględny sposób polskie podziemie niepodległościowe.

 To wszystko prawda, a dokumentowanie i pamięć są tu absolutnym obowiązkiem dla zachowania historycznej prawdy. Tej prawdy jakże często fałszowanej i przede wszystkim przemilczanej i zakrzyczanej. Jednak jest inna droga by pokazać być może niezasłużenie nieobecną prawdę o stosunkach polsko – żydowskich.

Bo głęboko wierzę, że i taka strona wzajemnych relacji istniała. By ją pokazać powołajmy na wzór żydowskiego Jad Waszem czyli miejsce i imię, Instytut Żydów Sprawiedliwych, a więc tych którzy ocalili jakiegoś Polaka. Takie możliwości mieli Żydzi i po 17 września 1939 roku i w okresie stalinizmu w Polsce.

Pokażmy i uhonorujmy dzieci i spadkobierców tych, co ocalili jakiegoś Polaka przed sowieckimi kazamatami, przed deportacją, przed śmiercią w stalinowskim więzieniu, przed aresztowaniem. Pokażmy i potraktujmy z największymi honorami rodziny tych Żydów, którzy za Polaka oddali życie, narazili na śmierć swoich najbliższych. Stwórzmy w prestiżowym miejscu park Sprawiedliwych, gdzie słowiańskim zwyczajem zasadzimy każdemu Sprawiedliwemu Żydowi dąb, utrwalimy jego imię w spiżowej tablicy. Być może środowiska żydowskie mają ukryte pretensje o brak oddania honorów Żydom Sprawiedliwym. Mamy gotowe wzorce. Wystarczy przyjąć kryteria, które obowiązują w Jad Waszem.

I przestańmy wreszcie mówić, że 6992 etnicznych Polaków ma swoje drzewko w Jad Waszem. Wielu nie ma, choć zapłacili własnym życiem. Głęboko wierzę, że znajdzie się co najmniej tyle samo Żydów, którzy z narażeniem własnego życia, a może i życia własnej rodziny ocalili Polaka. Pokażmy ich i podziękujmy za ich poświęcenie. I to jak najszybciej.


Życzliwy
O mnie Życzliwy

kartograf mapy Rowu Mariańskiego

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka