Życzliwy Życzliwy
406
BLOG

Wybory wicemarszałków – ubaw po pachy!

Życzliwy Życzliwy Polityka Obserwuj notkę 5
Wybory wicemarszałka Czarzastego


Jestem człowiekiem czułego serca. Jako taki serdecznie współczułem niejakiemu Gawkowskiemu, który z całym partyjnym zaangażowaniem przedstawiał kandydaturę niejakiego Czarzastego na wicemarszałka. Biedula, plątał się, ale na jego obronę przyznać trzeba, że zabawnie.
W pierwszych słowach wyznał szczerze, że Czarzasty ma za sobą przeszłość. Sala zareagowała, bo Czarzasty rzeczywiście ją ma, o której te biedne Julki i Oskarki co to na niego głosowali nie mają zielonego pojęcia. Gawkowski wiedział i prędko z tematu przeszłości zszedł, choć byłoby o czym gadać. Choćby o tym, że był Czarzasty wysokim funkcjonariuszem Socjalistycznego Związku Studentów Polskich i to też w stanie wojennym. Kto nie wie co to znaczyło niech sobie sięgnie do publikacji IPN. Stąd pewnie niechęć Czarzastego i jego partii do IPN i marzenie o likwidacji Instytutu. A to tylko fragment owej przeszłości.
Wracajmy do Gawkowskiego. Uciekł od przeszłości i wpadł jak śliwka w to, no w… w kompot oczywiście oświadczając, że kandydat założył w przeszłości wydawnictwo „Muza”, czym wywołał kolejną wesołość. „Muza” powstała bowiem z wyprowadzonego z PZPR kapitału do spółki „Transakcja”. Zakładali „Muzę” funkcjonariusze PZPR umieszczeni w różnych zasobnych firmach takich jak bogata w nieruchomości RSW „Prasa-Książka- Ruch”. W składzie figurował również Czarzasty. Gdy został członkiem KRRiTV pozbył się udziałów. Jak przystało na lewicowca sądzę, że przepisał udziały z „Muzy” na wdowy i sieroty, a nie na żonę. Choć z tymi sierotami to podobno nic pewnego. Jednak jako człowiek ufny i wrażliwego serca mam nadzieję, że na sieroty przepisał. Zakładał też inne biznesy. Na przykład hotel „Mościcki” w Spale i inne. Też pewnie przekazał na sieroty a nie przepisał na żonę. W oświadczeniu majątkowym figuruje, że ma ledwie jakieś marne 2 miliny i książki o wartości 80 tysięcy. Dlatego nie rozumiem skąd ta kolejna fala wesołości z ław po lewej stronie.
Ten biedula Gawkowski jeszcze tam coś pod nosem pobałakał i dosyć szybko zszedł. Ale przyznać trzeba, że zasłużył i na współczucie i na wdzięczność, że atmosferę rozluźnił. A kandydat został na chałę Rzeczypospolitej wybrany wicemarszałkiem. Wyborcy mają powód do dumy. Każdy ma taką dumę na jaką sobie zasłużył – mówi stare chińskie przysłowie, a oni, Chińczycy wiedzą zwykle co mówią.

Życzliwy
O mnie Życzliwy

kartograf mapy Rowu Mariańskiego

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka