Spódnice z końskiego włosia jako kamizelki ratunkowe... Ale nie zawsze.
W średniowieczu było mnóstwo prób sprawdzania, czy oskarżona kobieta jest czarownicą, czy nie. Do najbardziej znanych należą próby zimnej i gorącej wody. Podczas próby zimnej wody wrzucano związaną oskarżoną np. do rzeki.
Gdy utrzymała się na powierzchni, co nie było w tamtych czasach trudne ze względu na materiał, z jakiego uszyte były spódnice, to był to niechybny znak, że oskarżona była czarownicą. Spódnice uszyte z końskiego włosia utrudniały chodzenie, nie mówiąc o bieganiu.
A na wodzie działały jak kamizelki ratunkowe, utrzymując nieszczęśnicę na powierzchni. Podczas próby gorącej wody kazano oskarżonej wyłowić jakiś przedmiot z wiadra z wrzącą wodą lub polewano wrzątkiem jej całe ręce.
Rany po oparzeniach musiały zagoić się szybko, gdyż jeśli trwało to długo, znaczyło, że oskarżona jest winna.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo