Postanowiłam, wbrew wszystkiemu, robić to, co lubię i jakoś przeżyć:) Pracując w szkole, dość szybko zorientowałam się, że są ograniczenia, których nie pokonam. Marzyło mi się na przykład, aby uczyć literatury tam, gdzie powstawała. Choćby omawiać "Świteziankę" nad Świtezią! Nie muszę chyba wyjaśniać, że to niełatwe zadanie. Ale możliwe! W ubiegłym roku wybrałam się z moimi licealistami na Białoruś i faktycznie czytaliśmy ballady Adama Mickiewicza "w nowogródzkiej stronie (...) gdzie Świteź jasne rozprzestrzenia łona".
Odgrywaliśmy różne scenki z ballad wieszcza.
Młodzież świetnie się bawiła, ucząc przy tym:)
Nad brzegiem Świtezi ujrzeliśmy wielki kamień, na którym napisane były (z błędami, co prawda) słowa ze "Świtezianki".
Fotografie posłużyły nam potem do układania logicznych gałązek TOC, służących do utrwalenia wiadomości.
 |
Jest i Świtezianka!
|
Oczywiście odwiedziliśmy też inne miejsca związane z Mickiewiczem:
Zaosie, w którym podobno się urodził (do dziś naukowcy się spierają na ten temat)
Dyrektor muzeum, pan Anatol Jeumiankou, przebrał młodzież za Zosię i Tadeusza,
polecając im pełnić honory gospodarzy domu
W dworku w Zaosiu koło Nowogródka, który swego czasu należał do ojca Mickiewicza, można dziś zobaczyć, jak wyglądała dawna siedziba szlachecka. Został odbudowany w oparciu o ryciny Edwarda Pawłowicza z 1843 r., a urządzony według opisów zawartych w "Panu Tadeuszu"
Zwiedziliśmy też nowogródzki dom Mickiewiczów
W 1803 roku ojciec poety - Mikołaj Mickiewicz - kupił w tym miejscu działkę i pobudował dom. Odziedziczył go brat Adama - Franciszek. Brał jednak udział w Powstaniu Listopadowym, za co skonfiskowano mu ten majątek. Potem dom zmieniał kilkakrotnie właścicieli, aż wreszcie w 1938 roku powstało w nim muzeum. Zniszczony w czasie II wojny światowej, został odbudowany w 1955 roku, w stulecie śmierci Mickiewicza.
Nie można było pominąć dwóch pięknie zachowanych zabytków:
zamku w Mirze, który w roku 2000 został wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO, zaś Mickiewiczowi posłużył do opisu siedziby Horeszków w "Panu Tadeuszu"
oraz pałacu Radziwiłłów w Nieświeżu
W gęstym lesie, za wsią zabitą dechami, spotykali się Filomaci i Filareci. Do dziś stoi tam głaz, oznaczony stosowną tabliczką w języku rosyjskim i angielskim
Ojczyzna Adama Mickiewicza (nie Litwa ani nie Polska dzisiaj) okazała się krajem pięknym, gościnnym, wbrew wcześniejszym obawom niektórych rodziców moich licealistów. Szkoda, że granica, wizy utrudniają wyjazd na Białoruś.
Tak blisko a daleko tak...
Dostaliśmy wizę tylko na sześć dni. Nie zdążyłam pokazać swoim uczniom wszystkiego, co chciałam. Tego, co widziałam, będąc w "kraju lat dziecinnych" wieszcza rok wcześniej.
Ale o tym w następnym poście:)