Niedawno został opublikowanych list znaczących lewicowych intelektualistów (m.in. Noam Chomsky, Francis Fukuyama, Salman Rushdie, Anne Applebaum czy J.K. Rowling) krytykujących brak tolerancji dla odmiennych poglądów. Przy czym krytyka dotyczyła środowisk lewicowych, które każde odstępstwo od aktualnej wersji lewicowej agendy uważają za coś kompletnie nieakceptowalnego. Zostało to opisane w artykule Piotra Włoczyka: https://dorzeczy.pl/swiat/148462/rewolucja-kasa-wlasne-dzieci.html. Przykłady - nie podane wprost w liście - które skłoniły autorów do napisania tego listu:
* Profesor literatury została prawie wyrzucona z uniwersytetu bo zacytowała fragment książki afroamerykańskiego pisarza, w której było słowo "czarnuch". A jako biała kobieta nie ma prawa nigdy używać takiego słowa.
* Redaktor „The New York Times” musiał się zwolnić po tym jak opublikował w dziale opinii tekst republikańskiego senatora, który zachęcał do użycia wojska w celu zaprowadzenia porządku w miastach objętych zamieszkami po zabójstwie George’a Floyda.
* Autorka "Harrego Pottera" została szeroko skrytykowana za stwierdzenie, że nie można swobodnie wybierać sobie płci.
Trudno nie przywołać tego listu w związku ze zwolnieniem Piotra Jedlińskiego (początkowo było to niby dobrowolna rezygnacja ale P. Jedliński opublikował na fb informację, że został do tego zmuszony) za to, że głośnego ostatnio transseksualnego/ą aktywistę/kę LGTB Margot nazwał "aktywistą" bo wg niego wygląda jednak jak mężczyzna. Radio Nowy Świat utworzone w kontrze do cenzury w Trójce samo wpadło w cenzorskie zapędy...
"Nie zgadzam się z tym co mówisz, ale oddam życie, abyś miał prawo to powiedzieć" - powiedział to podobno Voltaire.
Obawiam się, że Voltaire z takimi sentencjami, uchodziłby dzisiaj za faszystę.
