W strzępach rozmów w Magdalence przewijało się zapewnienie bezpieczeństwa.
Na gębę nikt nie wierzy i wprowadzili ustawę z 20 grudnia 1989 r. zlikwidowano pięcioletnią kadencję, wprowadzając nieusuwalność sędziów SN.
Uznano też, że przynależność do partii komunistycznej nie pociągała za sobą następstw w codziennym funkcjonowaniu człowieka (sędziego).
Kto o tym pamięta, że wciąż żyjemy w komunistycznym systemie.