Za skarby świata nie potrafię zrozumieć, dlaczego w podaniach pisanych do urzędów stosuje się zwrot: zwracam się z uprzejmą prośbą. Do ciężkiej cholery, urzędnik to człowiek, którego MY ZATRUDNIAMY, płacimy mu z naszych, ciężko zarobionych pieniędzy, które państwo odbiera nam pod przymusem. Pierwsze słyszę, żeby do pracownika zwracać się z uprzejmą prośbą, jemu się wydaje polecenia i to stanowcze, sprzeciwu nie znoszące. A jak mu się nie podoba to won, niech sobie szuka innej roboty a nie pana na włościach struga i ludzi wkurza.
Prosty przykład. Dajmy na to, że posiadam ziemię, działkę budowlaną, na której chcę postawić chałupę. Idę do urzędu ze wszystkimi wymaganymi prawem dokumentami i co? Mam się jeszcze z prośbą zwracać? A niby czemu? Papiery się zgadzają to podpisuj pan i nie marnuj mojego czasu! A jak się nie zgadzają to grzecznie mi wyjaśnij dlaczego, gdzie i co mam zmienić albo uzupełnić. Z prośbą to ja się mogę zwrócić do szanownej małżonki żeby mi zraza przyrządziła jeżeli na schabowego nie mam chęci – od kelnera i urzędnika to ja ŻĄDAM.
Albo inny przykład. „Zwracam się z uprzejmą prośbą o wydanie zaświadczenia o niekaralności”. Z jaką prośbą psiakrew? Wyrok na mnie nie wisi, przestępstwa nikt mi nigdy nie udowodnił, to zaświadczenie mi się należy jak psu kość. A urzędnik ma mi je wystawić bez marudzenia i zbędnej zwłoki. Z uprzejmości to należy mu się „szczęść Boże” jak każdemu przyzwoitemu człowiekowi a nie prośby uprzejme i czapkowanie. Ja płacę, ja wymagam i w nosie oraz poważaniu głębokim mam samopoczucie pana w zarękawkach oraz jego niedowartościowanie. Było prezesem zostać albo innym ekscelencją to by mu się cieć z uprzejmą prośbą o urlop zwracał. A i to wyłącznie w przypadku kiedy ten urlop byłby niespodziewany i z dnia na dzień.
Nauczcie się drodzy moi mili kochani: urzędnik jest Waszym pracownikiem, on jest od tego, żeby Wam służyć a nie Wami rządzić. I dotyczy to wszystkich beneficjentów publicznej kasy – od babci kiblowej w urzędzie gminy po Prezydenta Rzeczpospolitej. To Wy im płacicie, zacznijcie zatem wymagać. A skoro wolicie czapkować i kłaniać się w pas to się nie dziwcie, że wszędzie dookoła burdel na kółkach a kraj nasz nieszczęsny na głowie stoi.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo