KRRiT postanowiła zawalczyć o telewizję publiczną na swój sposób, czyli zmuszając ludzi do płacenia za coś, co inne stacje oferują całkiem darmo. Tzw opłata audiowizualna mająca zastąpić abonament RTV którego i tak większość Polaków nie uiszcza, ma być zdaniem Jana Dworaka "mało skomplikowaną daniną". Zostawmy te arcyzawodowe zagrania na boku, bowiem po stronie zwolenników telewizji publicznej są fantaści więksi niż profesor Rybiński optujący za stypendium demograficznym.
Nie tak dawno temu widziałem Mariusza Max Kolonko, jak w swojej internetowej Max TV przekonywał, że MSZ powinno pieniądze na Polonię przekazać samej Polonii, a nie dawać je misiom z TVP nadającym kanał TVPolonia. Ci w dodatku skarżą się, że ministerstwo uszczupliło sumę przeznaczoną na promowanie kultury polskiej wśród Polaków zagranicą, co jest śmieszną bezczelnością, gdyż kanał ten nie jest zbyt popularny wśród tych, dla których jest przeznaczony. Max Kolonko wierzy, że będzie w stanie zrobić dobrą telewizję internetową, rzetelnie informującą Polaków na obczyźnie o tym co się dzieje w Polsce i zagranicą.
Po pierwsze, nie wiem czy pan Kolonko jest świadom sytuacji jaka panuje w Polsce, choć w końcu człowiek światowy, człowiek mediów znający polskie realia, powinien zdawać sobie sprawę, że celem rządu, KRRiT, całej tej przegniłej nomenklatury, nie jest posiadanie dobrej telewizji polonijnej. Więc Max Kolonko może mieć świetny biznesplan, świetne pomysły, wiele determinacji, ba, może obiecywać że to inwestycja która się zwróci, ale nikt łatwego chleba spasionym kotom z TVP nie odbierze. Tu liczą się "zaufani ludzie" PO, "zaufani" prezesa Dworaka, liczą się ciepłe posadki i każda złotóweczka pod kontrolą, bo przecież Sikorski nie wyda kasy na krytykę samego siebie, a na to zasługuje co najmniej raz w miesiącu.
Po drugie, nie zgadzam się z Maxem Kolonko kiedy mówi iż TVPolonia nie pokazuje prawdy o Polakach. Niestety, pokazuje ją bardziej niż byśmy sobie wszyscy życzyli. W tym kraju mamy do czynienia z nomenklaturą rozrośniętą do granic absurdu i ta nomenklatura ma stałe poparcie ponad 80% wyborców. Nic nie jest w stanie jej zburzyć, wymyśla się coraz to nowe sposoby finansowania lepkiej biurokratycznej pajęczyny, najczęściej dokładając obywatelom nowe podatki i podnosząc już istniejące. To jest prywata, kolesiostwo, nepotyzm tak bezczelny, że normalny człowiek nie jest tego w stanie pojąć. Ale Polacy sami są sobie winni wybierając takich ludzi do władzy. Więc TVP Polonia pokazuje smutną prawdę niestety.
I co my tu mamy? Głupkowate seriale (tłumaczone dla potrzeb mocno zamerykanizowanego widza przez anglistę-kalekę) w dodatku z recyklingu, durne teleturnieje, programy z sztucznie wykreowanymi celebrytami (zresztą łykanymi przez bezmyślnych widzów) to jest coś co rajcuje przeciętnego Polaka. Bo jak wytłumaczyć że wyborcy stale głosują na tych, co odpowiadają od przeszło 20 lat za sytuację w mediach? Prędzej w tym kraju nastąpi kontrrewolucja i powrót do zasad wolnego rynku, niż politycy obecnego układu zrobią telewizję jaka marzy się Igorowi Janke, nie mówiąc już o prywatyzacji, czego ja akurat bym oczekiwał.
To jest polska rzeczywistość, którą idealnie oddają prześmieszne tłumaczenia filmów i seriali, jakie TVPolonia serwuje. Rodacy, nie wracajcie.
Inne tematy w dziale Polityka