Alex_Disease Alex_Disease
4796
BLOG

Janosik Kaczyński: zabierzemy bogatym, damy biednym

Alex_Disease Alex_Disease Polityka Obserwuj notkę 236

Jedyna "prawa i sprawiedliwa alternatywa dla Tuska" dała głos na temat podatków. Czasami wydaje mi się, że Jarosław Kaczyński to nie jest samodzielny polityk, że różne dziwne zmurszałe osobowości PRLu podszeptują mu rozwiązania rodem z przemówień Lenina. Niekiedy zaś, w momencie gdy kompletnie odbije mi palma (co dzisiaj może byłoby do wybaczenia, wszak niedziela to palmowa), jestem w stanie uwierzyć, iż Kaczyński jest świadomym sojusznikiem Platformy, na taki układ się godzi, oskarżenia smoleńskie uchodzą mu płazem, bo odwala w końcu dla Tuska dobrą robotę. Ok, powrót na ziemię, faktem jest, że żyjemy w społeczeństwie które w 70% wierzy w socjalizm, wypowiedź prezesa nie musi być więc skierowana w próżnię. Poza tym, rychło znajdę i tutaj zwolenników PiSu, broniących wypowiedzi Kaczyńskiego, choć za podobne brednie ze strony Tuska, byłaby reakcja z goła odmienna. No cóż, wyznawcy tak mają. Ale do rzeczy.

Jak odnotował portal money.pl, Jarosław Kaczyński przedstawił na spotkaniu w Gostyninie swoją koncepcję dotyczącą podatków. "Będziemy dążyli do tego, by system podatkowy w Polsce był systemem sprawiedliwym, żeby tak, jak jest na świecie, ci, którzy mają więcej, także więcej płacili, a ci, którzy mają mniej, płacili mniej." - oznajmił bez cienia zażenowania prezes, po czym kontynuował "W naszym kraju przecież zarabiający płacą 19-procentowy podatek, w większości tylko niewielu z nich płaci 32 procent. Ogromna większość, dzięki różnego rodzaju chwytom, dzięki rozwiązaniom, które wprowadził Leszek Miller (komuch, pamiętacie?) kiedy był premierem, płaci 19 procent, czyli najniższą stawkę podatkową. I to jest rozwiązanie, które po postu nie może dłużej trwać, musi być zmienione, bo musi być przywrócona sprawiedliwość i musi być więcej pieniędzy w naszych kasach, w tej naszej wspólnej kasie, jakim są budżet i inne wielkie fundusze." Oczywiście uściślijmy,  Miller wprowadził liniowy CIT w wysokości 19%, natomiast najniższa stawka PIT wynosi 18% i odpowiada za nią rząd PiSu. To  jedne z najlepszych reform podatkowych w III RP, choć do ideału im daleko. Wyższa stawka PIT została za rządów Kaczyńskiego obniżona z 40 do 32%, co rzecz jasna było rozsądnym działaniem, ale jak powyższy bełkot nawiedzonego socjalisty ma się do tego co PiS robiło dierżąc władzę?

Nawet jeśli powyższa wypowiedź prezesa to tani populistyczny chwyt zastosowany po zapoznaniu się z wiadomym sondażem, to i tak robi on z Kaczyńskiego polityka niewiarygodnego, co tu dużo mówić oszusta politycznego, który nie pamięta po co zatrudnił swego czasu Zytę Gilowską. Oczywiście ktoś powie że prezes zmienił zdanie, nie raz mu się to przecież zdarzało. Jeśli zatem tak, to jaka z niego alternatywa dla PO? Pomysłem PO na walkę z kryzysem także jest podnoszenie podatków. Jan Vincent zasłużył sobie dzięki takim działaniom na miano najgorszego ministra finansów w historii III RP, bo Tusk go konsekwentnie trzyma w Ministerstwie, a ten cały czas bazuje na jednej strategii, która spodziewanych efektów nie przynosi.

Ale posłuchajcie też kto najgłośniej krzyczy "przecz z komuną", kto tropi agentów i kto jednocześnie popiera związki zawodowe, płacę minimalną, wysokie podatki dla najlepiej zarabiających czy choćby ozusowanie każdej umowy. Łatwiej jest szukać mitycznej komuny, łatwiej jest używać retoryki antykomunistycznej kiedy tzw komuna nic nie znaczy. Problemem nie jest komunizm, a socjalizm. Dlaczego Polacy obalili PRL? Bo marzyła im się demokracja? Wolność słowa? Nie, chcieli wolnego rynku. Teraz dla odmiany marzy im się powrót do PRLu skoro większość uważa iż to państwo powinno gwarantować pracę. No więc Kaczyński do oczekiwań się dostosowuje. Precz z komuną? Ale jaką?

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (236)

Inne tematy w dziale Polityka