Tak było, 10 kwietnia 2010 roku. Po wytworzeniu sztucznej mgły nad Smoleńskiem, we wczesnych godzinach porannych, Rosjanie zaczęli przygotowywać się do rozpylenia helu. A pozostawało jeszcze ustawienie wielkiego magnesu i poinstruowanie kontrolerów by źle sprowadzali prezydencką maszynę Tu - 154 M. Trzeba w końcu mieć 100 procentową pewność, jeśli wcześniej zainstalowana bomba izobaryczna i trotyl nie rozerwą polskiego odrzutowca z Lechem Kaczyńskim na pokładzie. Do akcji wkraczały także wielkie sekatory obcinające czubki drzew i przygotowujące teren pod katastrofę. Niezwykle sprytni ci Rosjanie, któż temu zaprzeczy?
Te iście precyzyjne przygotowania, liczenie każdego centymetra wysokości, każdego centymetra drzewa, każdego centymetra gruntu... zamach się uda, Rosjanom wszystko się udaje...no dobra, prawie wszystko. Odbijanie zakładników wychodzi im średnio, znaczy się eliminują problem bólu głowy obcinając głowę. Co innego dobijanie. Bo uwierzcie, sztuczna mgła, hel, magnes i trotyl nie wystarczyły. Niektóre ofiary zdołały ten iście piekielny atak wroga przeżyć. Ja wcale nie ściemniam. Ja jestem patriotą i czytałem o tym wszystkim na patriotycznych i niezależnych portalach.
No i co powiesz sługusie Rosji i Putina uważający że w Smoleńsku nie doszło do żadnego zamachu? Taki z ciebie patriota, nie czytasz prasy niezależnej, nie popierasz PiSu, uprawiasz kłamstwo smoleńskie, nie rozumiejąc podstawowych faktów. Tu nie ma żartów, albo wierzysz zamach albo żeś rusek. Martwi mnie tylko, iż niektórzy zwolennicy prezesa do tezy o zamachu się jednak nie przychylają. Co z nich za patrioci? To ich mętne stanowisko "ja nie mówię że to był zamach, ale...". Komu oni służą? Kogo chcą przekonać?
Albo stajemy po stronie prawdy smoleńskiej albo po stronie kłamstwa z Tuskiem i Putinem...oraz Stalinem, który mordował 70 kilka lat temu w Katyniu. Katyń = Smoleńsk, trzeba to jasno powiedzieć i nie dawać zdrajcom ojczyzny jakichś sygnałów, że jesteśmy w stanie pogodzić się z tą straszliwą zbrodnią. By nam wmawiali że to nie była sztuczna mgła, hel, trotyl, magnes i dobijanie rannych. Uwierzyliśmy niezależnym mediom, panu Macierewiczowi, nigdy temu się nie sprzeciwialiśmy, gramy do jednej bramki i tak już pozostanie. My, towarzystwo smoleńskiej prawdy.
Inne tematy w dziale Polityka