Alex_Disease Alex_Disease
2811
BLOG

O szkodniczej działalności związków zawodowych słów kilka

Alex_Disease Alex_Disease Polityka Obserwuj notkę 205

Podoba mi się inicjatywa senatora Libickiego (PO) by ograniczyć przywileje związków zawodowych. Oczywiście pomysł ten nie rozwiązuje problemu związków zawodowych w całości, jest to jednak z pewnością krok na przód i warto się nad zagadnieniem pochylić.

Kongres Nowej Prawicy wydając oświadczenie popierające inicjatywę Libickiego, zwrócił uwagę na bardzo istotną kwestię. Otóż tzw Trójstronna Komisja ds. Społeczno-Gospodarczych (przedstawiciele rządu, związki zawodowe i organizacje pracodawców) spotyka się by radzić odnośnie płac, praw pracowniczych i innych kompletnie ignorujących konsumenta instrumentów. Należy sobie zdać sprawę z tego, że w ekonomii nie ma cudów, a wszystkie koszty związane z postulatami związków zawodowych poniesie w ostatecznym rozrachunku konsument.

Występuje tu bardzo proste przełożenie, gdyż za przywileje górników czy kolejarzy zapłaci każdy korzystający z energii bądź podróżujący koleją, a jest to także niesprawiedliwe w stosunku do innych grup zawodowych, nie mających żadnych przywilejów. Ale wyobraźmy sobie że nagle o jakieś "prawa" dla siebie postulują rzeźnicy, drwale czy maklerzy giełdowi. Oczywiście za wszystko zapłaci konsument, ale kiedy górnik będzie musiał kupować droższe mięso, od razu będzie domagał się wyższego wynagrodzenia. I batalia o dodatkowe "prawa" rozpocznie się od nowa. Widzimy zatem, że związkom zawodowym nie chodzi o żadną sprawiedliwość, ani nawet o tzw sprawiedliwość społeczną, tylko o interes określonej grupy zawodowej, zawsze kosztem innych.

Tak pasożytnicze frakcje potrafią zniszczyć każdą gospodarkę i niszczą ją wszędzie gdzie się pojawią i gdzie mają coś do powiedzenia. Chiny tępiąc związki zawodowe rozwijały się w tempie większym jak 10%, w tej chwili nie są już światowym liderem rozwoju, dały większe prawa związkom, a liderem została Mongolia z 18% wzrostem w zeszłym roku. Piszę o Mongolii i Chinach nie bez powodu. W ubiegłbym miesiącu miał miejsce ciekawy incydent, polegający na tym, że dziesięciu chińskich górników powróciło do Chin po tym jak w Mongolii zostali rzekomo źle potraktowani przez pracodawcę.

Na czym polegało owo złe potraktowanie górników kraju środka? Po prostu nie dostali płacy minimalnej i ubezpieczenia, więc o pracowników upomniała się chińska federacja związków zawodowych z prowincji Hunan. Górnicy wrócili do Chin, a gospodarka Mongolii ma się świetnie. Uczmy się od lepszych, nie od zdychającej Europy wierzącej w ideologię zerowego wzrostu.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (205)

Inne tematy w dziale Polityka