Alex_Disease Alex_Disease
2181
BLOG

Tuskowi puszczają hamulce w zadłużaniu.

Alex_Disease Alex_Disease Polityka Obserwuj notkę 71

Premier Tusk zapowiedział właśnie nowelizację budżetu która nastąpić ma w sierpniu. Nowelizacja o tyle spodziewana, że już w kwietniu deficyt budżetowy wyniósł 90% planu, a obecnej ekipy nie stać na odważne reformy. Owszem zakładane są cięcia w wysokości ok 8 mld, ale deficyt zostanie powiększony aż  o 16 mld złotych. Tym oto sposobem Polacy zostaną zadłużeni o kolejne miliardy, co w warunkach spowolnionego wzrostu gospodarczego nie jest wcale żadnym rozsądnym wyjściem, wbrew temu co mówi sam premier.

Gabinet Tuska wyłożył się już nie raz na swoich diagnozach i proponowanych rozwiązaniach, a spowolnienie jakiego doświadczyliśmy jest w udziale premiera i jego obozu karierowiczów i kunktatorów. Osobiście wolałbym, by rząd koncentrował się na samych cięciach, a tutaj mimo że istnieją plany redukcji wydatków w sektorze administracji, to jednak niezbyt daleko idące skoro będzie trzeba sięgnąć po pieniądze podatnika, w ten czy inny sposób, żeby ten dług zniwelować w następnych latach (zwiększenie deficytu to to samo co zagarnięcie pieniędzy z OFE, FRD czy podniesienie VAT).

O ile wcześniej uważałem PO za bandę nieudaczników i ludzi niekompetentnych, o tyle w tej chwili uważam ich za groźnych socjalistów, bo jak mam skomentować wypowiedź premiera na temat zawieszenia progów ostrożnościowych? Otóż przypomnijmy sobie rok 2010 kiedy o mały włos próg ostrożnościowy 50% w relacji długu do PKB nie został przekroczony. Teraz minister Rostowski ma dostać zielone światło, zatem pazernemu księgowemu puszczą już wszystkie hamulce. Konsekwencje łatwo przewidzieć. Szukanie pieniędzy po funduszach rezerw czy OFE nikogo nie zdziwi.

Zastanawiam się zresztą skąd ma się w przyszłym roku wziąć Tuskowi ten lepszy wzrost gospodarczy. Wszelkie analizy są z miesiąca na miesiąc korygowane w dół, co znaczy mniej więcej tyle, że o ile jeszcze nie czeka nas recesja to stagnację mamy jak w banku, zaś dziura budżetowa sama się nie zasypie. Do tego zawsze potrzeba większego wzrostu gospodarczego, a ten pobudzić może np obniżka podatków (żadnych tego typu planów u Tuska). Tymczasem już nawet taki "geniusz" ekonomiczny jak Jan Vincent musi widzieć, iż wariant z podnoszeniem podatków się nie sprawdza i nie sprawdził się Tuskowi idącemu w najgorsze socjalistyczne chaszcze z liberalizmem na ustach. Szykuje nam się epicki upadek pseudoliberałów.

 

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (71)

Inne tematy w dziale Polityka