Będzie krótko, ale warto zwrócić uwagę na komentarze jakie płyną z ust niektórych uniofanatyków. Otóż ostatni sondaż dotyczący "przelewania krwi za Polskę" i jałowa (proszę wybaczyć) dyskusja na ten temat, obraca się wokół sporów ideologicznych i tak zapewne miało być.
Tymczasem pojawiają się już wypowiedzi sugerujące, iż wprowadzenie w Polsce waluty euro, będzie gwarantem jej bezpieczeństwa. Ten komunikat nie wyszedł rzecz jasna ze strony mediów, one mają jedynie podać społeczeństwu radosną nowinę, bo nie oszukujmy się, Polacy w większości nie chcą oddać złotówki (całkiem słusznie). Okazuje się, że szachiści angloamerykańscy doskonale rozplanowali każdy detal swojego planu zdobycia pełnej kontroli nad światowymi finansami (krok po kroku), zanim fala kryzysów zmiecie tych gagatków z powierzchni, a wtedy nic już nie będzie takie samo.
Pretekst ukraiński wydaje się idealny, trzeba tylko wałkować temat przez jakiś czas, uruchomić odpowiednich ekspertów tłumaczących ludowi, że taka jest dziejowa konieczność, a rychło euro okaże się wybawieniem. Ale proszę się na te tandetne chwyty unijnych pijarowców nie nabierać. Oni będą mącić do samego końca tworu zwanego Unia Europejska.
Obserwując ukraiński konflikt, coraz bardziej wszystko zaczyna mi się układać w logiczny ciąg zdarzeń. Nie chcę popadać w paranoję, choć wiadomym jest, że dociekanie prawdy na ogół wyśmiewane jest jako szukanie teorii spiskowych. Ale to co obserwujemy obecnie w Polsce, to szykowanie gruntu pod wprowadzenie skompromitowanej waluty. Warto zdać sobie sprawę, że ten klub nie cofnie się przed żadną podłością. Bądźmy czujni.
Inne tematy w dziale Polityka
