Głosuję na Korwina

Rosnące sondaże KNP to oczywiście dla wielu powód do obaw. Platforma martwi się, że część liberałów głosujących do tej pory na zgraję Tuska, odda głos na prawdziwego liberała, urywając punkty na wagę zwycięstwa. Postanowiła więc zaatakować osobę Korwina, w swoim miernym zresztą stylu. Do tegoż wytypowano dwóch posłów partii miłości, którzy byli kiedyś w UPR, czyli Tomasza Tomczykiewicza i Sławomira Nitrasa. Po pierwsze, jakim trzeba być bezczelnym typem, żeby zdając sobie sprawę z własnego zaprzaństwa i zdrady ideałów tkwić nadal w formacji będącej zaprzeczeniem wartości liberalnych, a po drugie, jeśli wyciąga się już haki, to lepiej by to było coś mocnego.

Tymczasem jedyne co znaleźli na JKMa, to picie wina z gwinta i to że niechętnie płaci za siebie rachunki w restauracjach. Do obu wątpliwych zarzutów odniósł się sam Korwin, więc nie będę tego przytaczał. Natomiast w rewanżu lider Nowej Prawicy postanowił zagrać po swojemu i dać w nochal Tomczykiewiczowi, tak by ten zapamiętał prztyczek do końca życia. Oczywiście to czy Tomczykiewicz odbierze ową lekcję właściwie, czy będzie skarżył Korwina do sądu to jego sprawa. Na mnie zabawy polityków opowiadających nieprawdy na temat konkurentów nie robią żadnego wrażenia i te obustronne prowokacje traktuję z dystansem. 

Nie muszę chyba dodawać, że na buraczanych synów wyszli tu geniusze od haków z PO. Panowie, długa droga przed wami, no ale nie każdy jest Jackiem Kurskim. Z tym się trzeba urodzić.

Lecz nie tylko Platformie przeszkadza Korwin. PiSowi także, gdyż odbiera im część konserwatywnego elektoratu. Do boju rusza zatem posłanka Szydło broniąc polityka PO (niewiarygodne jak w obronie socjalizmu i UE wrogie sobie obozy potrafią się zjednoczyć, bo przecież Szydło nie broni partii gdzie brylują chamy przed chamstwem). Nagle te wszystkie szkodniki, niszczące kraj od ćwierć wieku, uznają iż największym problemem w polskiej polityce jest chamstwo, którego rzekomo dopuścił się Janusz Korwin-Mikke. Dobrze że nie żyją w czasach Piłsudskiego, bo by im uszka uwiędły po tygodniu słuchania co marszałek miał do powiedzenia o posłach II RP. Tamci jednak mieli większe jaja od dzisiejszej zbieraniny miernot i karierowiczów, zainteresowanych jedynie stanem własnych kont.

I jeszcze jakby tego było mało, właściciel Salonu24 Igor Janke, ktoś kto nie musi wcale stawać po stronie tego systemu i bajzlu w jaki nas ta wielce niechamowata elita III RP wciągnęła, pisze mi bym się zastanowił nad wyborem JKMa. I na kogo mam zagłosować? Na PiS? Na partię człowieka chcącego europejskiej armii? Pan raczy żartować.

Pozostały dwa elementy świadczące o przynajmniej częściowej suwerenności naszego kraju należącego od 10 lat do eurokołchozu. Jednym z nich jest polska złotówka, którą PO i inna lewica chce zlikwidować na rzecz euro, a przypominam, że podażą euro i wysokością stóp procentowych zajmuje się EBC, bez jakiegokolwiek udziału Polaków. Drugim takim elementem jest nasza armia, bowiem UE nie ma na szczęście armii i nie jest w stanie zabezpieczyć swoich żywotnych interesów uciekając się do przemocy. Choć kiedy więcej takich Kaczyńskich pojawi się na ważnych europejskich stołkach, odbiorą nam i to.

Dlatego ja głosuję na Korwina, co daję też pod rozwagę wszystkim liberałom i konserwatystom głosującym do tej pory na POPiS. Bo czy PO jest liberalna? Podajcie mi jedną liberalną reformę Platformy. Czy PiS jest konserwatywne i patriotyczne skoro chce utworzenia unijnej armii, broniącej interesów UE? W sprawie Ukrainy Tusk klaskał Kaczyńskiemu, a Kaczyński Tuskowi, wszystko w zgodzie z  brukselskimi biznesami uniokratów. UE jest antyliberalna i antykonserwatywna, zaś obie największe partie są pro-unijne. Jeśli będziesz stale głosował na dowolną z nich, nic się w kraju na lepsze nie zmieni, w UE także.