Alex_Disease Alex_Disease
1526
BLOG

"Nie ma mocnych" na Tuska, dopóki głosują Zenki

Alex_Disease Alex_Disease Polityka Obserwuj notkę 26

W komedii Sylwestra Chęcińskiego „Nie ma mocnych” najbardziej bawi mnie postać Zenka Adamca ubiegającego się o rękę wnuczki Kargula i Pawlaka Ani. Choć cała trylogia poświęcona perypetiom dwóch zwaśnionych leśnych dziadków stanowi istotny wkład do polskiej kinematografii, to druga jej odsłona ze względu na osobę Zenka winna być pokazywana jak najczęściej. Zenek jest nowoczesny: nie wierzy w Boga, posiada skromne wykształcenie, które ceni ponad miarę, i chce na PRLowskim ursusie za Gierkowskie pożyczki doganiać zachód. Słowem, Zenek to jest gość. Nie minęło 40 lat od premiery sielskiego klasyka, a w międzyczasie obrodziło nam podobnymi Zenkami całkiem obficie. Współczesny Zenek kipi antyklerykalizmem, podkreśla swoją europejskość i pochodzenie, zrobił studia z marketingu czy filozofii i pogardza "moherową ciemnotą". Głosuje też na Platformę Obywatelską, partię oświeconych uniofilów, z dumą klękających przed gwieździstym sztandarem.

Współczesny Zenek wie z czego żyje. Są to pieniądze wyżebrane z Unii Europejskiej, "bez których nic by się w kraju nie budowało". Ta jałmużna do spłaty, to dla Zenka AD 2014 ostateczny argument za Unią, nawet gdyby ta zakazała jego ulubionych potraw i napojów. Życie Zenka nie jest skomplikowane, skoro o wszystkim myśli za niego brukselski biurokrata oraz Donald Tusk, "mąż stanu" stojący na straży nowoczesności żyrowanej wycyganionymi eurosami. Póki Donald rządzi krajem, brak ciepłej wody w kranie nam nie grozi. Różne upokorzenia można ścierpieć, bo dla wielkiej i wspaniałej idei liberalnej-demokracji, warto dać się opluć, potłuc, sponiewierać. Tak przynajmniej myśli Zenek i Zenkowi nie próbuj tłumaczyć że jest inaczej, gdyż każde poddanie w wątpliwość jego wyboru, od razu spotka się z agresją, że niby pisowska propaganda, a w wersji łagodnej, że Tusk oferuje nam mniejsze zło, zaś wszystkie porażki partii miłości to wina kryzysu.  

Przechodząc do sedna sprawy, mam smutną wiadomość dla wszystkich nienowoczesnych, którym nie pasuje obecna władza i chcą zmiany. Dopóki istnieją Zenki, w takiej liczbie jak dotychczas, niezrażone 7 latami fatalnych rządów PO - PSL, dopóty nic się w Polsce nie zmieni. Poziom odporności na oczywiste fakty u Zenków jest niewiarygodnie duży, dlatego choćby nie wiem co się działo, ich zdaniem Tusk musi rządzić. Podnoszenie podatków, skandal z OFE, nawet konszachty z klerem, którego postępowi nienawidzą, wszystko to będzie mu wybaczone, zapewniam o tym każdego mającego jeszcze jakieś złudzenia. Rozmawiam czasem z Zenkami na Twitterze i ja już pozbyłem się wszelkich złudzeń. Dlatego jeśli Tusk ma stracić władzę, potrzebna jest piąta siła Sejmie, siła nie będąca lewicą ani jakimś odpryskiem liberalnej demokracji. Wtedy istnieje szansa na koalicję z PiSem, bo PiS przy najbardziej sprzyjających wiatrach, na samodzielne rządzenie nie ma co liczyć. Zenki się nie cofną, Zenki będą bronić POwskiego sztandaru tak długo, jak długo Tusk będzie jedyną alternatywą dla wszystkiego czego nie znoszą. Pamiętajmy o tym, gdyż prawdziwa próba sił dopiero przed nami. Jedyną nadzieją pozostają młodzi, a jak pokazały ostatnie wybory do PE, największe poparcie wśród młodych w wieku 18-25 ma Nowa Prawica, na drugim miejscu PiS, PO dopiero trzecia. Ale ta zmiana dokonuje się zbyt wolno. Obyśmy doczekali normalności jeszcze w tym stuleciu.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (26)

Inne tematy w dziale Polityka