Uwierzycie, że to przez Gosię z Pcimia i Zoyę z Delhi Intel opracował wyrafinowane narzędzie do cenzurowania treści ?
Bo oni naprawdę to mówią, ustami jakiegoś łysego Rogera i zakaszkietowanego Craiga .
Patrzcie i płaczcie. Póki jeszcze możecie, bo za chwilę może się okazać, że wasz płacz obniża czyjeś samopoczucie i zostanie zablokowany.
Bardzo mądry ruch ze strony Intela to blokada komentarzy pod tym filmem. Myślę, że Bleep nie jest na tyle dobry jeszcze by odsiać całą masę przekleństw pod tym filmem.
Tak Craig, tak Roger, na pewno jesteście podekscytowani tym rozwiązaniem, bo dołączycie na pełnych prawach do "grupy kontrolującej prawdę" w postaci GAFAM wraz z wszelkimi fruktami stąd płynącymi. Naprawdę jak ktoś nie umie grać to niech nie gra i nie naraża się na komentarze. Tak samo jak łysi faceci pod pięćdziesiątkę z lekką nadwagą nie powinni grać w piłkę nożną w klubie z nastolatkami bo po kilku meczach, w ramach wyrównania szans i sprawienia by walka z kryzysem wieku średniego była łatwiejsza, postulowane będzie przetrącenie kostek wszystkim poniżej 40 roku życia.
Podoba mi się szczególnie fraza : "giving gamers a tool to control their experience". A kto to gamers ? Rząd USA ? Zuckerberg i Dorsey ? CIA ?
Niestety panowie z Intela. Zmartwię was bardzo. I to znów sięgając do twórczości nieodżałowanego Janusza Zajdla. Pojawienie się Bleepa zadziała dokładnie tak jak zadziałały ograniczenia opisane w "Paradyzji". Nam w Polsce nie jest to obce bo mieliśmy już do czynienia z cenzurą i takiego Bleepa zrobimy na śniadanie choćby tylko po to by przed obiadem powiedzieć wam, samozwańczym panom tego świata w koalangu: "HAK WAM W SMAK !" , czego żaden Bleep nie zatrzyma...
ps. Dzisiaj jeszcze bardziej popieram moje dzieci, które poszły w Ryzena, zamiast przepłacać za i7
ps2. zachęcam do przeczytania "Paradyzji" bo jest nieoceniona w zrozumieniu wielu kwestii, min. jak można nas zmusić do kupowania praw do produkcji dwutlenku węgla, albo mówieniu "psycholożka", i komu to służy.