Prowokacyjny tytuł powie ktoś. Nic bardziej mylnego. To kwintesencja miejsca w centrum Polski. Oczywiście łatwo szafować pustym słowem dlatego na jego poparcie chcę pozostawić niniejszą notatkę.
Moja rodzina od ponad półtora wieku związana jest z Łodzią. Niemniej, mimo całego szacunku dla jej historii i wspomnień, również i ja zagłosowałem nogami - od dwóch tygodni nie jestem już mieszkańcem Łodzi.
Jeśli przyjmiemy, że demokracja to ustrój gdzie ludzie wybierają sobie podobnych, takich, których widzą jako przedłużenie swojej prawicy, działających jednakże dla dobra wspólnego, to Łódź zdecydowanie powinna się wstydzić za swoich mieszkańców. Wybierane bowiem władze nie są w stanie zrobić zupełnie nic aby powstrzymać rozkład miasta, ucieczkę ludzi i zmianę jego postrzegania.
Kiedyś strasznie obruszał mnie fragment filmu wytłuszczony na youtube :
Dzisiaj nie mogę zgodzić się bardziej. I żeby nie było - dokładnie te same słowa cisną mi się na usta co chwila, kiedy widzę, że bez żadnego uprzedzenia zmieniono po raz kolejny sposób poruszania się po kluczowych ulicach miasta.
A to tylko jeden z wielu powodów. Idealnie do powyższego filmu pasuje obrazek z zeszłego wtorku kiedy w samym centrum, przed głównym wejściem do ZUS, na połowie chodnika, na przystanku, rozsmarowane było wielkie psie g****.
Ludzie w Łodzi wybierają podobnych sobie, stąd i nie złoszczą się nawet kiedy władza zawala wszystko co można zawalić. Dwa niedoszłe do skutku referenda o odwołanie Pani Zdanowskiej w zeszłej kadencji najlepiej pokazują, że Łodzianie godzą się na syf, dezinformację i rozkradanie publicznych pieniędzy.
Garść przykładów :
- Kiedy po raz nasty przekładano oddanie Trasy Górnej przestano aktualizować znaki informujące ile jeszcze potrwa remont. Obecnie aby uniknąć uśmiechów politowania na twarzach kierowców zlikwidowano informowanie o przewidywanym czasie trwania remontów w ogóle.
- Łódź się wyludnia. I będzie się wyludniać. Nikt nie ma pomysłu na to co tutaj zrobić. Jedyne miejsca pracy jakie powstają to niezwykle tfurcze składanie kuchenek/pralek, wklepywanie faktur w BPO lub szprechanie w kolcenter na podstawie wyświetlanych na ekranie scenariuszy rozmowy. Po prostu szał. W sam raz dla poziomu kompetencji absolwentów WSHE (oby).
- Wyludniania się miasta nie zmieniają nawet najniższe w kraju koszty utrzymania się w dużym mieście. Najniższe ceny mieszkań są tak absurdalne, że nie znajdziecie ich w żadnym porównaniu cen mieszkań dokonywanym przez profesjonalistów. Są tak niskie, że aż nielogiczne, stąd nikt ich nie bierze pod uwagę. Wszędzie więc przeczytacie, że najtańsze są mieszkania w Katowicach. Zgadza się ale spośród Warszawy, Poznania, Wrocławia, Gdańska etc. Łódź nie jest brana pod uwagę.
- Nie zmnieniają też wyludniania nie rosnące koszty komunikacji, mediów, podatków lokalnych, a nawet obniżki - jak choćby w wypadku opłat za parkowanie w centrum (o 50%)
- Po wielu spektakularnych inwestycjach Łódź notuje rosnące na nich straty. Sztandarowe przykłady to najgorzej w kraju zarządzane lotnisko im. Reymonta, oraz perła w koronie : Technopark. Z litości oszczędzę rozpisywania się nad tym tworem.
- Nadal jednak miastu mało i mało. Buduje więc i buduje. Pomniki władzy - jak choćby kolejny raz przebudowywana Piotrkowska, gdzie łatwiej spotkać ducha (lub nożownika) niż spędzające czas rodziny z dziećmi.
- Nic lepiej nie pokazuje ukierunkowania władzy na problemy mieszkańców niż regionalna zakładka z onet.pl. Przez dwa dni najważniejszym newsem jest "Wybrano wykonawcę na wyposażenie planetarium i kina 3D w EC1". Już widzę jak niecierpliwie przebiera nogami ojciec czwórki dzieci z pobliskiej Włókienniczej, żeby zabrać je na otwarcie obiektu.
- Nie zastanawiało Was nigdy jak to jest, że jedyny nie "dwupasmowy" odcinek "jedynki" (E75) to fragment od Strykowa do Tuszyna ?
- Albo dlaczego do Warszawy jedzie się koleją dwa razy dłużej niż przed wojną ?
- A remont torów na tym odcinku trwa już dwadzieścia lat ?
- Śmialiście się z Włoszczowy ? Pośmiejcie się z Łodzi gdzie nie staje (i nie przejeżdża) ŻADEN skład Intercity (IC, EC czy cokolwiek lepszego niż tramwaj dowożący robotników do stolicy). A Pendolino jest dla łodzian takim samym tematem do dyskusji jak Fukushima.
- Pokażę Wam kilkadziesiąt hektarów w centrum miasta, przy głównej ulicy, gdzie nie ma kanalizacji, ani doprowadzonej wody, miasta zupełnie to nie interesuje, a od przedsiębiorców ściąga takie same podatki jak z restauracji na pobliskiej Piotrkowskiej.
-Dzięki Bogu Łódź nie ma dużej rzeki. Jedną z rozpoczętych inwestycji jest bowiem w Łodzi trasa WZ (niestety tylko dla tramwaji). I tutaj pojawia się najbardziej kuriozalny twór - estakada. Estakady z zasady służą przeprowadzeniu np. drogi nad przeszkodami terenowymi. Albo ruchliwymi skrzyżowaniami. Również w pobliskim sąsiedztwie budowanej w ciągu trasy WZ estakaty można znaleźć wiele takich skrzyżowań. Na jednym z nich owa estakada będzie się nawet kończyć. Mówię o rondzie Inwalidów, gdzie nim uruchomiono sygnalizację świetlną nie było dnia bez kolizji, i tygodnia bez poważniejszego wypadku. Ale ta estakada nie powstanie nad tym skrzyżowaniem. Nie powstanie nad żadnym skrzyżowaniem. Powstanie POMIĘDZY skrzyżowaniami (sic!!!) wynosząc trasę na kilka metrów ponad grunt , zapewne po to, aby łatwiej było zasypiać mieszkańcom okolicznych bloków. Skąd zatem obawa o rzekę ? Założę się, że gdyby takowa w Łodzi była powstałby tutaj pierwszy most.... wzdłuż rzeki.
-Na samym zaś rondzie Inwalidów, w miejscu gdzie dwa lata temu przeprowadzano remont torów (opisywany przeze mnie tutaj ) tory wymieniane są po raz kolejny. Siedem metrów torów w poprzek ulicy Rokicińskiej wymieniane jest już niemal TRZY miesiące. Podczas gdy podobne odcinki w newralgicznych miejscach, np. przy centrum Tulipan, wymieniane były w trzy, ale dni. Ruch na skrzyżowaniu jest przez to już zupełnie sparaliżowany. Nikt nie widzi problemu. Idę o zakład, że dzieci z pobliskiego przedszkola szybciej zmontowałyby ten fragment z klocków Lego.
Mógłbym tak jeszcze długo, bo gdzie w Łodzi nie pójdziecie, to o ile dojdziecie, nie grzęznąc w błocie lub psich odchodach, znajdziecie temat na reportaż o tym czego i jak w Waszym mieście nie robić pod żadnym pozorem. O dojechaniu nawet nie wspominam - o ile starczy Wam bowiem czasu i wytrwałości na znalezienie drogi i odstanie w korkach, to już nikt nie odda Wam za lakier i zawieszenie, bo w mieście żądzą wywrotki i koparki, zostawiając totalnie zniszczone ulice i masę gliniastego błota ze żwirem.
Ja Łódź zostawiłem. Mentalnie. Dzisiaj śmieję się już częściej niż denerwuję, patrząc jak ludzie niczym tresowane chomiki, krążą w labiryncie nowozamkniętych ulic, a "czarnuchy" ze Straży Miejskiej ganiają babcie z pomidorami czy jajkami z przydomowego ogródka, podczas gdy wokół patologia goni patologię (tematy dla dobrego dziennikarza).
Szanowni łodzianie - sami sobie jesteście winni. Po raz kolejny rządzić miastem będzie SLD, któremu przypadł taki odsetek mandatów , jak nigdzie indziej w kraju. Ale widać podoba Wam się mowa-trawa i nic-nie-robienie. I fajnie. Bo po to właśnie jest demokracja ! :)
Jako podsumowanie moja ulubiona i supermerytoryczna wypowiedź fachowca z Łodzi (przez jakiś czas jej Wiceprezydenta), który w ramach swojej kampanii wyborczej organizował na osiedlach kino pod chmurką z projekcją "Och, Karol 2".
http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/dariusz-jonski-o-aferze-w-pzps-wlos-sie-na-glowie-jezy/ct5bn
pozdrawiam !
www.gab.com
Live Your Life
Przede wszystkim żyj a nie udawaj, że żyjesz.
Żyj swoim życiem, nie życiem innych, znajdź własną drogę.
Celebruj życie i dostrzegaj je w innych, dobro zawsze wraca.
"Rewolucja byłaby najlepszym sposobem oczyszczenia stajni Augiasza w jakiej przyszło nam żyć. Jednak z racji tego, że to zadanie na dziś jest niewykonalne trzeba szukać sposobów na zmianę, możliwych do realizacji." - motto bloga od roku 2008. Zadanie okazało się wykonalne. Wolności i godności nikt nie może dać - ją trzeba sobie samemu wziąć.
Nie ma większych niewolników od tych, co błędnie myślą, że są wolni
Goethe
Nie ma rzeczy bardziej niewiarygodnej od rzeczywistości
Dostojewski
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo