allocator allocator
19
BLOG

Niekończąca się opowieść ver. 2.007

allocator allocator Polityka Obserwuj notkę 0

Gdy poseł Korwin-Mikke swojego czasu składał projekt uchwały lustracyjnej, który stał się bezpośrednią przyczyną upadku rządu Olszewskiego, zapewne musiał być nieźle porażony rozmiarami wewnętrznej agentury w PRL. Na nasze nieszczęście, jego poglądu nie podzielała ani tzw. większość sejmowa, ani polityczne i kulturalne 'elity'.

Dziś, po siedemnastu latach polskiej (nie)parlamentarnej demokracji, machina znów ruszyła. Od kiedy postulat rozliczenia SB i ich TW wyniósł braci Kaczyńskich na szczyty władzy, co chwilę mamy do czynienia z kontrolowanymi przeciekami, które wybiórczo ujawniają - i będą nadal ujawniać - niechlubną agenturalną przeszłość tak polityków, duchownych, dziennikarzy, jak i ludzi nauki, kultury i sztuki. Słowem - osób w jakiś sposób aktywnych we współczesnym życiu publicznym.

Jakie jest najlepsze wyjście ewakuacyjne z archiwów IPN rozsianych po całym kraju, z tysiącami teczek w każdym z nich? Nie ma dziś takiego. Było za Olszewskiego i przed nim. Albo wszystko ujawnić, albo spalić. Dziś bylibyśmy już 15 lat po Wielkiej Awanturze i sprawa byłaby jasna i klarowna. Nie byłoby już IPN, ani ustaw lustracyjnych. Ani gry teczkami.

Teraz można tylko biadolić, że ktoś tych teczek nie spalił, ani nie ujawnił. Jesteśmy skazani na nieustanne dekonspirowanie ludzi aktualnie niewygodnych i wykorzystywanie teczek do gry politycznej. I nieważne, czy po dziesiątej nowelizacji ustawy lustracyjnej w 2019 roku będzie można ujawnić agentów, czy nie. Jeśli sprawa nie została załatwiona natychmiast, gdy tylko stało się to możliwe - dzieła sprawiedliwego musi dokonać natura. Przyjmując 75 lat za średni wiek życia, możemy się spodziewać końca nieznośnego teczkowiska w 2045 roku.

Obyśmy dożyli! Bo jak nas zlustrują, to...

allocator
O mnie allocator

Łodzianin od urodzenia.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka