Stanisław Łyżwiński wraz z siedmioma osobami uwięzieni w zapasowym szpitalnym dźwigu osobowym. Skalę samoobrony posła oceniam na nikłą. Poseł już nie sypnie.
Don Corleone wyrównuje dziś rachunki.
Ciekawe czy Janusz Kaczmarek wejdzie dziś do windy z własnej woli.
Po tym skromnym i jakże szyderczym wpisie, powracam do błogiego lenistwa, spowodowanego między innymi doraźnym towarzyszeniem mi nieprzewidzianej choroby na ciele. Zapewniam że dusza zdrowa i radosna.
Inne tematy w dziale Polityka