Alpejski Alpejski
1389
BLOG

Katastrofa

Alpejski Alpejski Pogoda Obserwuj temat Obserwuj notkę 38

Moja codzienna poranna jazda autostradą należała dzisiaj do rozdzierających serce doświadczeń. Niekończące się kolumny samochodów Czerwonego Krzyża, technicznej pomocy i Bundeswehry. Ogromne dźwigi, za nimi pompy, łodzie… Wszystko błyskające niebieskimi światłami… Pomiędzy kolumny karetek. W samochodach młodzi ludzie, woluntariusze i zawodowcy zespołów ratownictwa technicznego.

Wszystkie kolumny podążały w jednym kierunku, w stronę Eifel.

Eifel to małe pasmo górskie na granicy Niemiec z Belgią i Luksemburgiem, w dużej części wulkanicznego pochodzenia. Od północy mamy miasto Aachen (Akwizgran), od południa Trier (Trewir), od wschodu Bonn i Koblenz. Setki wygasłych wulkanów i największy uśpiony od 13 000 lat wulkan, a w zasadzie superwulkan Maria Laach, przyciągają rocznie setki tysięcy turystów.

Najbardziej dotknięta katastrofą dolina rzeki Ahrweiler, słynie ze znakomitych win i jest najbardziej na północ wysuniętym dużym rejonem uprawy winorośli.

Setki małych winnic z małymi restauracjami, w których można było wypić doskonałe miejscowe wino zamieniły się w gruzy. Podobnie fabryczki i prywatne firmy. Rejon ten i tak był ciężko ekonomicznie dotknięty z powodu sytuacji pandemicznej. Dziś w gruzach leżą campingi, miasteczka i całkowicie zalane są większe miasta takie jak Bad Neuenahr. Szpitale nie mają prądu, bo zalane są agregaty prądotwórcze. Ponad 200 000 ludzi pozbawionych jest prądu i nie wiemy jeszcze ilu wody pitnej.

W radio komunikaty o kolejnych zamkniętych drogach, zawalających się częściach autostrad, tamach grożących w każdej chwili przerwaniem. I przybywająca liczba ofiar, już 20 ofiar śmiertelnych i ponad 70 osób zaginionych. Starcy, ale też dzieci, młodzież i ratownicy.

Kolejne nazwy idyllicznych górskich turystycznych miejscowości dotkniętych największą powodzią w historii tego regionu pojawiające się w komunikatach, dopełniały obrazu tragedii.

Oglądam zdjęcia ze znanych mi rejonów i nie mogę sobie wyobrazić tego, co działo się tam w nocy. W ciągu ostatnich 36 godzin w niektórych rejonach spadło ponad 200 litrów deszczu na metr kwadratowy. Spływająca dolinami deszczówka zamieniła małe potoki w rwące rzeki niosące ze sobą szlam, kamienie i porywające wszystko, co znalazło się na drodze rwącej wody.


Alpejski
O mnie Alpejski

Nie czyńcie Prawdy groźną i złowrogą, Ani jej strójcie w hełmy i pancerze, Niech nie przeraża jej postać nikogo...                                                                     Spis treści bloga: https://www.salon24.pl/u/alpejski/1029935,1-000-000

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości