Wiersz mi się dzisiaj przypomniał pod wpływem notki Kate1 ostatni-usmiech-lata. Chodził, chodzł po głowie, aż w końcu przypomniałam sobie wystarczajaco dużo słów by go odnaleźć... Bo Pawlikowską Jasnorzewską zaczytywałam się w liceum, czyli jakiś czas temu:)
Maria Pawlikowska Jasnorzewska
Mgły i żurawie
Pilnujcie, pilnujcie ostatnich dni lata,
kiedy jeszcze zielone bije zegar chwile,
w które się już nieżywy karmin gęsto wplata...
Kobieto, włóż maskę i skrzydła motyle
i biegaj, i szukaj trwożliwie, ciekawie w chińskim pawilonie i w szpalerów cieniu
(a mgła się już wznosi... Żurawie!!! Żurawie!!!) -
gdzie oczy wołające ciebie po imieniu? -
Pilnujcie, pilnujcie ostatnich dni lata,
gdy zielone wachlarze drzew migocą złotem. -
O kobieto przecudna, kobieto bogata,
szukaj za jaworami, za różanym płotem -
pytaj się pawiookich wód w okrągłym stawie,
gdy jęk wichru przepływa przez trzcin pióropusze
(a mgła się już wznosi - Żurawie!! Żurawie!!) -
gdzie usta, które miały całować twą duszę??
Inne tematy w dziale Kultura