Notka, podobnie jak poprzednia, aluzyjna i jątrząca, więc proszę być przygotowanym na ścisły monitoring, donosy i w efekcie: znikanie wielu, wielu komentarzy. Wszyskich moich fanów uprasza się jednak by się nie zrażali i w miarę chęci, możliwości, odwagi i zapału komentowali. Albo nie. Z góry przepraszam wszystkich tych, którzy poczują się urażeni. Wiem - zdjęcia są drastyczne, a przekaz się nie patyczkuje.
Inne tematy w dziale Polityka