chips chips
778
BLOG

W kierunku do nieskończoności.

chips chips Polityka Obserwuj notkę 2

Słowo „absurd”, to definicja pewnego stanu który z logiką tyle ma wspólnego, że stanowi jej negację, lub jak kto woli – zaprzeczenie, i bez względu na to, czy w próbie zrozumienia wszechświata  pozostawimy „początek” w ręku Boga, czy też wyznawać będziemy teorię Big Ben’u – rozchodzi się on koliście od swego centrum aż do nieskończoności.

Logika(metamatematyczna) – w swej najbardziej uproszczonej postaci, odpowiada na każde zadane pytanie jednym tylko słowem – TAK, lub jego zanegowaną wartością. Ta – nieco bardziej złożona, potrafi posługiwać się już dookreśleniem TAK – JEŻELI, gdzie pod wyrażeniem jeżeli – spełniony warunek przybiera wartość PRWADA.

Królowa wszechnauk w swej mądrości powiada, iż z jej punktu widzenia, prócz nieskończoności – absolutnie każde wyrażenie możemy zanegować. Oczywiście nie bezkarnie, albowiem kierunek wektora tak potraktowanego wyniku, zmienia się wówczas na przeciwny, i biada temu kto tego w porę nie zrozumie – bo głupota przejąwszy tym samym rolę bumerangu wraca do swego źródła pomnożona na dokładkę siłą rozpędu tym większą, im większe przyspieszenie nadała jej długość przebytej drogi.

Co prawda (chyba Stalin) powiedział już kiedyś, iż każde kłamstwo pomnożone przez tysiąc w końcu staje się prawdą – lecz był w błędzie. Staje się jedynie aksjomatem obowiązującym w gronie jego wyznawców, na którego to z kolei bazie wzorem płodności królika, powstają wciąż nowe maleńkie kłamstewka i…. dalej, wciąż dalej –> aż do nieskończoności niczym geometryczna definicja „półprostej” mówiąca w skrócie o tym – że wszystko na tym świecie ma swój początek, oraz nic nigdy nie jest skończone.

Bycie Stańczykiem to fucha wspaniała, albowiem bezkarnie powiedzieć można prawie wszystko – bycie zaś błaznem na dworze Stańczyka już niekoniecznie, i tak oto – zbliżamy się pomału do sedna mojego dzisiejszego wystąpienia, czyli próbie sprostania wiarygodności logicznych założeń w udzieleniu odpowiedzi na pytanie – ile jest maku w MAKu.

Metodą prostego podstawiania – o ile Stańczykiem (na dworze Putina) (proszę bez urazy) jest MAK, o tyle rolę błazna na jego(Stańczyka) dworze przyjęła komisja reprezentowana przez imć Pana Millera, i tutaj też właśnie - zaczyna się  próba udzielenia logicznego uzasadnienia do tak skonstruowanego wywodu.

Nie cierpię się podlizywać (uznając tą czynność jako niezwykle niehigieniczną przynajmniej dla samej psychiki człowieka), i niech nikt więc w ten sposób co powiem nie odbiera, ale Idąc tym tokiem (tak skonstruowanego) myślenia, oraz przyjmując za prawdę twierdzenie - iż bycie błaznem ZOBOWIĄZUJE - pojawia się smutna niezwykle konstatacja mówiąca wprost o tym (co zapewne stało się mottem lub tytułem bloga FYM’a), że o ile nawet – był w nieodległej historii państwowości naszej taki moment, w którym słowo „niepodległość” mogło by mieć punkt styczny z wyrażeniem „prawda”, o tyle dzisiaj zwrot „układ warszawski – rekonstrukcja” pozostaje temu wyrażeniu o wiele bardziej bliższy.

Wiele grzechów popełniliśmy i nadal popełniamy w kierunku utraty niepodległości, zaś pierwszym i zarazem najważniejszym – było niewłaściwe wykorzystanie lamp ulicznych (czytaj – brak procesu dekomunizacji), zwłaszcza, kiedy w umysłach starszej części społeczeństwa, wciąż tkwią jeszcze  słowa niegdysiejszych przywódców PZPR’u mówiące o tym – że (cyt.) „okres błędów i wypaczeń – zjednoczona partia robotnicza ma już za sobą”, zaś na uwadze mając, iż to samo mniej więcej słysząc w dzisiejszej retoryce tzw. rzeczników (Grasia, Seremeta, Millera itp.) zachowują się przy wyborczych urnach niczym ćmy pędzące do ognia świecy.

Młodzi uciekają w pseudo-normalność, której kierunkiem jest odcięcie się od korzeni i podążanie drogą wyznaczaną nie wizerunkiem orła w koronie, a postacią J. Waszyngtona na zielonym banknocie, bądź o wiele bardziej od prostytutki wzbudzającego pożądanie bileciku EURO.


Oczywiście (i na szczęście) nie wszyscy.

 

 

 

chips
O mnie chips

Mężczyzna, 56 lat

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka