Nowy Rok, chyba po raz pierwszy w zyciu smigalem 1.01 godzinami na rowerze. Sloneczko, zimno, ale mam mycke, mam rekawiczki, mam sluchawki w uszach z goraca muzyka, mam smartfona z internetowymi stacjami radiowymi z Krety i Dalmacji. Na sciezkach rowerowych troche spacerowiczow z psami, za to na rogach prawie zadnych samochodow.
Zyc nie umierac.
Salonowy rok 2020 byl bardzo dobry. Stalo sie cos, co znowu zachecilo do zagladania na Salon24. Cos co cofnelo wszystkie genialne zmiany techniczne sprzed 3 lat. Salon24 znowu wyglada jak przed 2017 rokiem.
Nowe browsery internetowe same z siebie wycinaja wszystkie reklamy, a skrypcik blogera Roberta Kubicy sam odwija komentarze, odwija zwinietych, etc. Cudo. Jakby.
Bo jednoczesnie jest coraz mniej powodow zagladac na Salon24. Jedynie, zeby pogadac ze starymi znajomymi ze starych dobrych czasow. Szczegoly zniechecenia tresciowego opisal bloger Peacemaker, ktora zawisla na SG. Juz lepiej zdrowerowac i grac na organach Hammonda.
https://www.salon24.pl/u/peacemaker/1102552,pozegnanie-z-salonem-24
Oby rok 2021 byl salonowo jeszcze lepszy niz 2020.
Wszystkim blogerom zycze duzo zdrowia w roku 2021. Reszta przyjdzie sama.
(449) 1724271
Komentarze