Blogerzy mnie sie pytaja, jak to jest z tymi wyborami w Niemczech.
Normalnie poszedlbym w niedziele do lokalu wyborczego, ale na okolicznosc korony oszczedze sobie i juz zaglosowalem listownie.
Zaleta wczesnego oddania glosu jest, ze nie interesuje mnie kampania wyborcza, rundy politykow w telewizji, reklama w skrzynce pocztowej.
Na kogo zaglosowalem?
Od pewnego juz czasu zauwazylem, ze najwieksi wrogowie w parlamencie razem pija na urodzinach znanego dziennikarza ze stacji koncernu Bauera. Wiec oddaje glos protestujacy, glosuje na male partie z dobrym programem. Nie czytam wszystkich programow czterech tuzinow partii, ale zaprzegam portal "wahlomat" https://www.wahl-o-mat.de/bundestagswahl2021/app/main_app.html
Odpowiadam na 38 pytan "tak/nie/wisi mi" i dostaje liste zgodnosci z programami partii. Pierwsza mala biore i oddaje glos. Wygrala z 75% pewna mala partyjka zdrowego rozsadku. Pierwsza z wielkich miala tylko 63%. Zrobione. Wyslane. Spokojnie czekam na wynik wyborow.
Sypiac pozniej rowerem po parku zauwazylem plakaty innej malej partii. Totalnych zartownisiow, wiec nie mogli wygrac w "moim" wahlamacie. Urzekl mnie szczególnie plakat z zadaniem bezwarunkowego minimalnego rozumu dla kazdego.
(https://die-partei-bayreuth.de/bilder/plakate/)
Albo ten tutaj - jezykowo interesujacy - "obalic Henkla"; Hans-Olaf Henkel byl swego czasu prezydentem pracodawcow.
(https://die-partei-bayreuth.de/bilder/plakate/)
Moze nastepnym razem.
Muzykalistycznosc wyborcza sprzed 45 lat. Kartofliska byly wtedy dobrze naslonecznione. Gdybym jeszcze raz mial wybór, to znowu wybralbym ciebie...
Wersja dla akustykow:
(My: 125 319 Oni: 816 142 ) 1 894981
Komentarze