Wyniki: rezerwy w C-Klasie Germania Lich-Steinstraß II - Pier-Schophoven 12:0 (6:0), a okregówka Germania Lich-Steinstraß - DJK Viktoria Frechen 2:1 (0:1).
Pierwszy mecz bardzo ciekawy, bo byl bardzo luzniacki sedzia. Dyskutowal na wesolo z paroma widzami, jednemu zaproponowal, zeby sam gwizdal, skoro widzi lepiej. Zadnych kartek, bezblednie widzial, kto faulowal, podchodzil i mowil "przeciez to ty faulowales, a nie on ciebie". Luzniacki sedzia C-Klasy wyglada tak:
Przeciwnik byl ciekawy, albowiem Pier-Schophoven do przerwy zimowej prowadzil w tabeli i mial króla strzelcow ligi. Zima druzyna sie sklocila i rozpadla, wszyscy odeszli, a ich miejsce zajeli chlopaki od tancow majowych. Przegrali wszystkie mecze, wiekszosc dwucyfrowo i do zera, ale atmosfera podczas meczow sie wyraznie poprawila, a takoz ilosc piwa wypita wspolnie po meczu.
Na bramkarza, muszacego znosic te dwucyfrowe przegrane mowia nie wiem dlaczego "Loris" i "Karius".
Mecz pierwszej druzyny Germanii zaczal sie ciezko, chlopaki lezli jak w smole, oberwali tez szybko karnego. Po przerwie tez nie potrafili strzelic gola, ale pomogly im dwa samobóje przeciwnika. Druga bramke strzelil wlasny pomocnik ze srodka pola, przyzlatanil i przelobowal wlasnego bramkarza. Na boisku smiech i znowu "Loris" i Karius". O tak:
Znaczy, jest dobrze. I bedzie jeszcze lepiej!
(555) 884 222