10. kolejka ligi okregowej. Wczoraj wieczorem derby w sasiedniej wsi Welldorf-Güsten. Zamiast 50 kibicow jest 500. Sasiady przygotowaly impreze po meczu.
Sasiady koniecznie chca wygrac, bo wszystkie poprzednie derby przegrali.
Nasi sa na przedostatnim miejscu tabeli, sasiady na 5. W portalowym totku stawialem potad na moich i zawsze byla przegrana lub remis. Teraz widze, ze 100% glosow jest przeciwko moim, to tez glosuje przeciwko moim, zeby nie tracic punktow w totku.
Moi wygrywaja 2:0!
Dzisiaj na rowerze na mecz drugiej druzyny. Przyjezdzam na jezioro w Echtz - nie ma nikogo. Szukam w szatni - "zimno jest, to tu czekamy na sedziego i brakujacych zawodnikow gospodarzy".
Mecz zaczyna sie z opoznieniem. U nas pelna moc + trzech wzmacniaczy mocy z pierwszej druzyny, u gospodarzy tylko 8 zawodnikow. W 1. minucie pada 1:0, w 3. minucie 2:0. Rezygnujemy z jednego zawodnika, ze niby kontuzja. 4:0, rezygnujemy z kolejnego zawodnika. W 25. minucie po 10. bramce sedzia konczy mecz.
Ten pan nizej zdobyl 5 z 10 bramek:
Zamiast pilkarzy zaczynam fotografowac zwierzatka wokol boiska. Kibic znad jeziora:
W polityce spokoj, praca, spokoj. I dobrze tak.
(541) 984 800