Gniewomir Świechowski Gniewomir Świechowski
51
BLOG

Polityka reklamy, to nie reklama polityki...

Gniewomir Świechowski Gniewomir Świechowski Polityka Obserwuj notkę 22
W tym roku pójdę na wybory bez przekonania. Z obowiązku. Mimo, że do niedawna moje sympatie były jasne. Nie wynika to jednak ze zmiany, a może braku, treści niesionej przez wiodących graczy naszej sceny politycznej. To kwestia formy. Nicólás Gómez Dávila powiedział kiedyś, że "Demokracja nie powierza władzy temu, kto nie składa jej hołdu ofiarowując jej swoje sumienie i smak". Nasi - demokratycznie wybrani - politycy, wyzbyli się jednego i drugiego z entuzjazmem. Gdy my dopuściliśmy, aby polityk, partia i ideały, stały się towarem, jak każdy inny.

Pierwszą jaskółką tego trendu był pan Tymochowicz, który jak to obiecał Lepperowi, zapewnił podejrzanym populistom z Samoobrony sięgające 10% (sic!) poparcie. Od tego momentu, w publicznej debacie pojawiać zaczęły się nowe terminy jak Public Relations, Spin-Doktor... Polityka przestała udawać starcie idei, różnych wizji nowoczesnej Polski. Ukazała się wyborcom jako starcie PR-owców, speców od masowego prania mózgu. Zaowocowało to "wzbogaceniem" politycznego słownika i postępującą jego brutalizacją. Jeśli "Nasze myślenie jest zdeterminowane przez język", jak powiedział Edward Sapir, to dlaczego nie stworzyć nowego dla własnych celów? Orwellowskiej "nowomowy"?

Niestety, dla politycznych zwierząt, poza podatnymi na "nowomowę" jest w Polsce... lub już w Londynie, spora grupa młodych i wykształconych ludzi niepodatnych na taką indoktrynację. Ludzi, którzy sceptycznie patrzą na próby zmiany rzeczywistości poprzez zmianę etykietek. Nowe terminy politycznego agitpropu nie niosą dla nich takiego emocjonalnego ładunku, jak dla pokolenia pamiętającego PRL - pamiętającego z obu stron barykady. Tak więc próby zorientowania polityki na osi prawica-postkomuna, do nich nie trafia. Odnosi się do rzeczywistości której nie znają i nie pragną poznać, zajęci sobą i pragnący dostać wędkę perspektyw, a nie rybę przywilejów, lub - co bardziej prawdopodobne - ledwo obietnice ryby.

Dla tych nie ma żadnej oferty na scenie politycznej. Jest tylko reklamowy bełkot, który wychowani w wolnorynkowej(a może raczej medialnej?) rzeczywistości uczą się szybko ignorować. W tej rzeczywistości wymaga się od nich, by stanęli po stronie "ciemnogrodu", albo zostali "wykształciuchami" - w sytuacji, gdy oferuje się im kota w worku. Słowa... słowa... słowa...

Ja rzuciłem monetą, może to sposób, aby zademonstrować ile te słowa są warte?

Tekst opublikowany wcześniej na blogu Polska wybiera 2007. Czekamy właśnie na tekst prof. Śpiewaka, więc serdecznie zapraszam do odwiedzin.

Disclaimer Informacja: To prywatny blog i reprezentuje mój prywatny punkt widzenia, a nie moich pracodawców i redakcji dla których pracuję . Sprawy dotyczące administracji s24 proszę kierować przez formularz kontaktowy. Osoby, które nie potrafią dyskutować bez obrażania autora będą miały zablokowaną możliwość komentowania na tym blogu. Motto A my nie chcemy uciekać stąd! Krzyczymy w szale wściekłości i pokory Stanął w ogniu nasz wielki dom! Dom dla psychicznie i nerwowo chorych! Jacek Kaczmarski Zasady Copyright Zawartość tego bloga pisanego przez Gniewomir Świechowski jest dostępna na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Bez utworów zależnych 2.5 Polska License. Zamieszczone tu teksty można nieodpłatnie wykorzystywać na innych serwisach lub blogach w niezmienionej formie pod warunkiem podania autora i zamieszczenia aktywnego linka do tekstu. Jeśli zamieszczenie linka jest niemożliwe(papier?) proszę o informację o ew. przedrukach na maila.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (22)

Inne tematy w dziale Polityka