an24 an24
1223
BLOG

Królowa Polski. Konstytucja. Polska a dekomunizacja oraz PR Dobrej Zmiany

an24 an24 Święta, rocznice Obserwuj temat Obserwuj notkę 4

Święto Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski, uroczystość liturgiczna obchodzone w Kościele Katolickim w Polsce w dniu 3 maja, a więc ustanowione przez papieża Benedykta XV w 1920 na prośbę polskich biskupów po odzyskaniu przez Polskę niepodległości w 1918 (papież Pius X w 1909 ustanowił święto Królowej Korony Polskiej dla diecezji lwowskiej i przemyskiej, polecając obchodzić je w pierwszą niedzielę maja i wpisać zwrot "Królowo Polski" do Litanii Loretańskiej – w roku 1914 obchody przeniesiono na 2 maja).

Uchwalenie Konstytucji 3 maja zostało uznane za święto już 5 maja 1791, uchwałą Sejmu Ustawodawczego z 29 kwietnia 1919. Zniesione ustawą z 18 stycznia 1951 o dniach wolnych od pracy i ponownie przywrócone ustawą z 6 kwietnia 1990 (weszła w życie 28 kwietnia). Tak więc towarzysz Wojciech, obrońca strzegący ideałów i zdobyczy Marksa i Engelsa w PRL-u, w postaci rozbierania człowieka ze św. Tomasza z Akwinu (osobowości, godności i podmiotowości - w skrócie) i zabranie św. Augustyna - czyli wolnej woli - mógł stać się pełnoprawnym europejskim socjalistą, świętującym ideały Jan Jakub Rousseau i Monteskiusza, stojąc ponownie na straży ich wdrażania i realizacji właściwych  ideałów w takim „prowincjonalnym i zacofanym” kraju – a więc zdobyczy Rewolucji Francuskiej, które wyzwoliły lud od Pana Boga – a więc od Dekalogu, Przykazania Miłości, Miłosierdzia i w konsekwencji ZBAWIENIA. Ideały stały się fundamentem – narzędziem skutecznym do likwidacji republikanizmu wypełnionego personalizmem – Rzeczypospolitej Obojga Narodów, na tych rozległych ziemiach i dla tych licznych bytów. Spowodowała wyrwanie Rzeczypospolitej kontroli nad klamką do drzwi Heartlandu (Rosji).

Dokumentu zbędnego w ówczesny czasie, sterowanego zewnętrznie i potrzebnego do rozpętania działań wojennych na tych ziemiach, bez którego nie byłoby likwidacji państwa opartego na chrześcijaństwie, eliminacja elit zakorzenionych we wspólnocie powszechnej Kościoła Katolickiego i zmiany własnościowe, na których chłopi i mieszczanie mało zyskali. Konstytucja 3 Maja była pierwszym etapem do oderwania Rzeczypospolitej od więzi z Wspólnotą Kościoła Katolickiego, a więc od Rzymu. Wprowadzenia na tych ziemiach kościoła narodowego: „Religią narodową panującą jest i będzie wiara święta rzymska katolicka ze wszystkimi jej prawami. Przejście od wiary panującej do jakiegokolwiek wyznania jest zabronione pod karami apostazyi. Że zaś ta sama wiara święta przykazuje nam kochać bliźnich naszych, przeto wszystkim ludziom, jakiegokolwiek bądź wyznania, pokój w wierze i opiekę rządową winniśmy i dlatego wszelkich obrządków i religii wolność w krajach polskich, podług ustaw krajowych, warujemy”.

Tak więc w tym dniu faktycznie świętujemy – wyzwolenie od Rzeczypospolitej Obojga Narodów, Korony Rzeczypospolitej i całego dziedzictwa kulturowego i politycznego, którego początkiem jest Chrzest Polski. Jesteśmy jedynym państwem, które świętuje i bierze na sztandary – bezpośrednią przyczynę upadku państwa, zdewastowania kraju. Klęskę w aspekcie politycznym, gospodarczym i społecznym. Przykład jak nie należy prowadzić polityki skutecznie. Świętujemy wyższość Insurekcji Kościuszkowski i odwołującej się do tych zdobyczy oświeceniowych II Rzeczypospolitej Polskiej – nad I RP, która mocno pali w ręce elity III RP. Negująca faktycznie Główną Patronkę Polski, Królową Polski. Naszą opiekunką. Naszą matką, orędowniczkę. Tą która się o nas troszczy, broni, wstawia się za nami, dba o nas. Której jesteśmy niezwykle bliscy – zapewne dlatego, że nasi przodkowie – PODMIOTOWO traktowali w swoim państwie i życiu codziennym inne osoby. Jesteśmy Królestwem Maryi, które sama sobie wybrała. „Królestwo Polskie na religii katolickiej się osnowało. Na katolickiej wierze zbudowane jest” – mawiał ks. Piotr Skarga. Św. Jan Paweł II – Wielki i Maryjny – poświęcił Królowej Polski encyklikę REDEMPTORIS MATER. „Ja jestem Królową Polski. Jestem Matką tego narodu, który jest mi bardzo drogi” – mówi Maryja w objawieniach.

Papież Aleksander VII napisał do Jana Kazimierza takie słowa: „Maryja was uratuje! Dlaczego zwracasz się o pomoc do mnie, a nie zwracasz się do Tej, która sama chciała być Waszą Królową? Toć to Polski Pani. Jej się poświęćcie, Jej się ofiarujcie, Ją ogłoście Królową. Sama tego chciała”.

Król Jan Kazimierz otoczony biskupami i senatorami w obecności legata papieskiego urzędowo i uroczyście ogłosił 1 kwietnia 1656 - Maryję Królową Polski. Koronę Królów przeniesiono na skronie Matki Zbawiciela. Wtedy to po raz pierwszy podczas publicznego odmawiania Litanii Loretańskiej przez nuncjusza papieskiego padło wezwanie: „Królowo Korony Polskiej". Podczas odmawiania litanii loretańskiej przez nuncjusza papieskiego Piotra Vidoniego, padło trzykrotnie powtórzone wezwanie: Królowo Korony Polskiej, módl się za nami. Podczas Podniesienia Król Jan Kazimierz zszedł z tronu, złożył berło i koronę, i padł na kolana przed ołtarzem. Tysięczne rzesze rycerstwa, szlachty, mieszczaństwa i chłopstwa padły na kolana, wypowiadając słowa modlitwy „Pod Twoją obronę". Śluby lwowskie napisał św. Andrzej Bobola.

Rzeczypospolita Obojga Narodów była na ówczesne czasy ewenementem. Państwem podchodzącym poważnie do godności i podmiotowości i równości człowieka, jako osoby. Budującym na Panu Bogu i patronce Maryi – Królowej Polski – zarówno w aspekcie politycznym (republikańska forma państwa oparta na wyborze), gospodarczym (własności – także chłopów i mieszczan – Prawo własności podległej w stosunku do nadziału – tzn. chłop miał prawo do gruntu, określane jako prawo dziedziczne, które stanowiło w istocie własność podległą – użytkowa, porównywalna do lennej). Nazwa nadziału chłopskiego to łan. Wielkość łanu była zmienna, zależała od jakości gleby. Wynosiła zwykle 30 morgów  (17,955 ha) – tzw. łan chełmiński, według miary obowiązującej od 1233 do 1818. Łan frankoński – ok. 48 morgów (24,2 ha). Osadnicy nowo lokowanych wsi wpłacali na rzecz np. szlachcica pewną sumę pieniędzy – wtedy ich prawo do ziemi określano jako prawo zakupne (od XIII wieku nabycie gruntu i dziedzictwo własności pańskiej). Szlachcic nie mógł usunąć ich z nadziału nie spłaciwszy go wcześniej. Chłop mógł przekazać za zgodą, swoje gospodarstwo osobie trzeciej. Tak „prześladowany” był u Goślickiego polski chłop. Prześladowany to był, ale u Locke czy Ludwika XVI. Społecznym (godność i wolność każdego człowieka, którą ssie każdy z mlekiem matki, lokalne prawa polityczne, skuteczna możliwość awansu społecznego itd.).

Józef Piłsudski, autor który na przełomie 1919/20 roku wysuwał koncepcję stworzenia federacji niepodległych państw wschodnioeuropejskich, obejmującą Polskę, Ukrainę, Białoruś i kraje bałtyckie. Ten który wolał się odwołać do Naczelnika i Insurekcji Kościuszkowskiej, więc obrony Konstytucji 3 Maja i zdobyczy oświecenia, Rousseau i Monteskiusza – niż odwołać się do Maryi – Królowej Polski.

Marszałek Józef Piłsudski widział Międzymorze, jako twór powstały na ziemiach Rzeczypospolitej z przed 1772 roku. Tworu faktycznie słabego, łatwego do skłócenia i pacyfikacji. Bardziej na papierze, niż realnego w mocy działania.  

W jakich granicach widział Józef Piłsudski państwo Polskie, Białoruś i Ukrainę czy Litwę. Wobec tego po co szedł na Kijów, bo na pewno, nie po to, aby tam była granica Rzeczypospolitej. Powtórzę w jakich granicach miała być konkretnie Polska, Ukraina, Białoruś, Litwa?

Był tylko emanacją zewnętrznej instrukcji Imperium Brytyjskiego, tylko ta szlachta – warstwa średnia (nie mylić z magnaterią) i współdziałający z nimi chłopi, mieszczanie, inteligencja – stojąc na fundamencie jakim jest Pan Bóg i wspólnota Kościoła Katolickiego, spowodowała że w jakieś części wróciliśmy na Kresy. Powstała Polska z granicami wbrew wizji Piłsudskiego. Warstwa średnia, która za wszelką cenę posyłała do Wojska Polskiego jako oficerów swoje dzieci (niekiedy jedynaków), którzy z pozostałymi warstwami społecznymi odzyskiwali km po km ziem Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Nie po to, aby tam była jakaś Ukraina czy Białoruś, ale Polska. Także Królowa Polski, za której wstawiennictwem się modlono. Pognali z Królową Polski - hołotę bolszewicką.

Trzeba pamiętać, że powstania, inspirowane przez agenturę, miały wypleniać Polskość z tych ziemiach – żadne przed I wojną światową, nie przyniosło pozytywnego efektu w aspekcie politycznym, gospodarczym i społeczny, a same cele były utopijne. Nastąpiła eliminacja elit związanych z Kościołem Katolickim i pozbawienie ich własności – narzędzia dzięki któremu wobec braku Polski na mapie, Polska była ziemia i własność Polska w ich rękach, co powodowało, że miała środki do kształtowania postaw kolejnych pokoleń, także chłopów, nie na tutejszych ale Polaków.

Przecież taki inny as II RP, Wincenty Witos, który specyficznie rozumiał siódme Przykazanie Boże, który jest na sztandarach PSL-u, tak mówił i fascynował się: „Chłop nie zapomniał ani na chwilę, że szlachta polska trzymała go w niewoli pańszczyźnianej przez setki lat, a dopiero cesarz zniósł pańszczyznę i obdarzył go prawami i wolnością. Był też przekonany, że gdyby Polska nie upadła, to by i pańszczyzna została na zawsze”. Roman Dmowski w liście z 1892 r. do Stefana Żeromskiego, pisanym z Paryża, uskarżał się na permanentną „obstrukcję umysłową”, która, jego zdaniem, miała wynikać z wymuszonej abstynencji seksualnej: „Kobiety tu w Paryżu okropnie są drogie.” Pewnie dlatego jego koncepcja Polski sprowadzała się do: Galicji, Wielkopolski, Królestwa Polskiego, Wileńszczyzny i części terenów b. zaboru rosyjskiego na Kresach - gdzie możliwa będzie pełna asymilacja mieszkających na tych terenach mniejszości narodowych, ale z przewagą terytorialną na rzecz Polski. Koncepcja utopijna (inkorporacyjna) podobnie jak Piłsudskiego. Słabego państwa, etnicznego, praktycznie z granicą na Linii Curzona. Polska nie mogła mieć granicy wschodniej z przed 1772 roku, ponieważ stałaby się min. producentem żywności, kontrolującym światowe ceny. To nie mogło być pod flagą biało-czerwoną. Nie mogła sięgać do Morza Czarnego. Przejęłaby ponownie kontrolę nad klamką do Heartlandu. Miałoby to wpływa na większy potencjał gospodarczy i polityczny, także społeczny (nie byłoby ludobójstwa, rozwój naszego dziedzictwa kulturowego, więcej praw i swobód obywatelskich oraz wolnościowych itd.).

Nie przypadkowo przecież w II RP nikt nie chciał kupić polskiego zboża, ale od Marksa i Engelsa – cywilizowany świat kupował i nie przeszkadzało im kradzione zboże z Ukraińskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej.

George Curzon w swym projekcie „linii granicznej Polski” wspaniałomyślnie oddawał Rosji prawie całe wschodnie terytoria Rzeczypospolitej. „Wikipedia podaje, że „…w styczniu 1919 r. lord Curzon objął stanowisko ministra spraw zagranicznych i jeszcze 11 lipca 1920 r. w nocie dyplomatycznej do komisarza spraw zagranicznych, Grigorija Cziczerina, przedstawił propozycji granicy polsko-sowieckiej zwanej popularnie „Linią Curzona”.

Przecież dlatego w Rydze nie mogło być przedstawicieli warstwy średniej, negocjującej traktat. Nie na to się umawiano, aby granica była tam, gdzie stał Polski żołnierz. Gdzie przelana była jego krew i jeszcze gdzie była żyzna gleba w rękach Polskiej klasy średniej – szlachty. Trzeba było tą granicę przesunąć jak najbliżej się da pierwotnym planom, wytyczonym przez Imperium Brytyjskie.  Uosobione w delegacji płynącej do Rygi na brytyjskim kontrtorpedowcu.  

Mimo, wygranej wojny, przegrana Rzeczypospolitej w aspekcie politycznym (nie przesunięto granicy wschodniej, jak najdalej na wschód i do Morza Czarnego. Krótkowzroczność, zapewne Polska w 1939 we wrześniu, nawet jak doszłoby do zmuszenia przez Locke do sojuszu nazizmu z marksizmem, by się uratowała i ocalała i skomplikowała sytuację Locka oraz jego współpracę z marksizmem – zbrodnią było oddanie ziem okraszonych krwią polskiego żołnierza), gospodarczo (utracona ziemia i dochody przyszłe z produkcji i handlu w tym plus dostępności do Morza Czarnego) i społecznym (min. kształtowanie postaw obywateli i elit, potencjał ludnościowy). Sądzę, że Piłsudski planował Polskę i na taką się z Imperium Brytyjskim umówił, wielkości Księstwa Warszawskiego. Na pewno granica wschodnia II RP, tak istotna dla Imperium miała być najwyżej na Linii Curzona. Po eksterminacji elit Polskich czy to w granicach ZSRR, czy później w Katyniu i Wołyniu, Locke w Teheranie mógł już śmiało zaproponować, aby ta granica była w tym miejscu, którym jest obecnie.

Ksiądz Augustyn Barruel w Historii Jakobinizmu: „W roku 1789 król Stanisław August Poniatowski zostaje członkiem klubu francuskich jakobinów. W 1790 roku w jego ślady idzie także Hugo Kołłątaj – podkanclerzy koronny oraz Stanisław Szczęsny Potocki - mistrz Wielkiego Wschodu Polski w latach 1784-1788, a wkrótce przywódca Targowicy. Nieco później, gdy rewolucja francuska jest już zagrożona upadkiem, loże przekazują do Polski ogromne sumy na powstanie Kościuszki. Dzięki temu liczono na unieruchomienie pod względem wojskowym Austrii, Prus i Rosji, a tym samym na ocalenie rewolucji. Jednym ze sposobów dywersji iluminatów na związanie sił rosyjskich było wywołanie w Polsce, tragicznej w skutkach, insurekcji kościuszkowskiej (1794), która skończyła się, fatalnym, trzecim rozbiorem Polski.  Aby ocenić ilość emisariuszów, których sekta utrzymywała w Polsce, wystarczy wspomnieć o przemówieniach Cambona, skarbnika rewolucji, który przyznawał, że pomoc dla braci w Warszawie kosztowała już Francję ponad 60 milionów franków. (...) W istocie, będąc panami tych okolic, jakobini trzymaliby w szachu trzy mocarstwa, które były najgroźniejsze wśród koalicji panujących, ta dywersja musiałaby koniecznie osłabić ich siły. Wolność i równość przeszłaby łatwiej do Rosji; bracia pruscy i austriaccy ujawniliby się śmielej. Już wszystkie te życzenia zdawały się sprawdzać: Kościuszko wywołał powstanie w Warszawie, Wilnie i Lublinie”.

Za pomocą Zakonu Iluminatów powstałego 1 maja 1776 roku kontrolowano (narzędzia) w Rzeczypospolitej ruchy wolnomularskie, oświeceniowe. Dlatego marksiści, za Święto klasy robotniczej miast i wsi oraz współpracujacej z nimi inteligencji, przyjęli 1 Maja. Karol Marks właśnie pod nadzorem Iluzminatów tworzył swój „Manifest Komunistyczny”. Karol Ritter, wykładający w Berlinie i we Frankfurcie , pisał antytezę komunizmu pod opieką innej grupy. Dzieło Rittera ukończył Nietzsche. Pierwsza Wielka Loża powstała w Wielkiej Brytanii w londyńskiej gospodzie „Pod Jabłonią” przez unifikację czterech lóż 24 czerwca 1717. Także "I Międzynarodówka" zostało utworzone w 1864 roku w Londynie.

Pistole (luidory) ważyły prawie 8,2 g i zawierały prawie 7,5 g czystego złota, talar zaś ważył prawie 29,5 g i zawierał 27 g srebra. Liczono go teraz na 6 liwrów ważących niecałe 5 g i zawierających trochę ponad 4,5 g czystego srebra. Pistol z kolei był równy 24 liwrom czyli 4 talarom. W 1795 roku nazwę "liwr" zamieniono na "frank". Bito (ze srebra) monety o nominałach 0,5, 1, 2 i 5 franków (poniżej 0,5 franków bito monety zdawkowe z brązu lub niklu; tylko 20-centymówki, frank dzielono na 100 centymów, bito ze srebra). Po objęciu władzy przez Napoleona zaczęto wybijać złote "napoleony", nawiązujące do dawnych luidorów/pistoli, równych 20 frankom (jako złote 20-frankówki; bito też złote monety po 10, 50 i 100 franków). Przy wartości złota do srebra jak 1:15,5 (stan na początek XIX w) ważyły 6,45 g i zawierały 5,8 g czystego złota.

Dla porównania, wydatki w Księstwie Warszawskim w okresie 1807/8 na wojsko sięgały 20,9 mln złotych z ogólnej sumy 29,9 mln. W 1812 – 1813 preliminowano na wojsko 40,4 mln („edukację publiczną” tylko 1 mln), przy ogólnej wysokości budżetu 67,6 mln. Tadeusz Kościuszko zarabiał miesięcznie jak instruktor podbrygadier 72 zł. Eksport francuski wynosił w 1720 – 106 milionów franków, w 1735 – 124 miliony, w r. 1748 – 192 miliony, w r. 1755 – 257 milionów, w r. 1776 – 309 milionów, w r. 1788 – 354 miliony. W latach 1813-1815 Nathan Rothschild finansował brytyjskie działania wojenne, podczas gdy jego brat finansował  francuską armię. W jednym tylko roku działań wojennych (1815) Nathan Rothschild, pożyczył rządowi  brytyjskiemu  prawie 10 mln funtów, co dziś odpowiada kwocie 6,5 mld funtów. W 1820 roku, 50 milionów funtów było wtedy warte równowartość 32 mld funtów. W 1850 roku, zarejestrowana wartości netto Jacoba Rothschilda wynosiła 600 milionów franków, co było znacznie większą kwotą  niż suma wszystkich innych francuskich bankierów.

Przed 1773 r. w Rzeczypospolitej 3/4 szkół była w posiadaniu Towarzystwa Jezusowego. Zakon Szkół Pobożnych przegrałby walkę z Towarzystwem Jezusowym, gdyby z pomocą pijarom nie przyszedł ksiądz Stanisław Konarski (pijar) – „reformator szkolnictwa”, który nie dożyło 14 października 1773 r. - uchwały sejmu rozbiorowego powołującej do życia Komisję Edukacji Narodowej.  Dwa miesiące po tym jak papież Klemens XIV wydał brewe, znosząc na całym świecie zakon jezuitów, aktywa polskich braci szacowane na kilkadziesiąt milionów złotych zostały przeznaczone właśnie na fundusz Komisji Edukacyjnej. Finanse szkół miały się opierać na dochodach ze sprzedaży majątku zakonu, a obdarowani dobrami pojezuickimi byli zobowiązani do odprowadzania pewnej części dochodów z tych dóbr na fundusz Komisji. - tak czytamy w „Korupcji na przestrzeni wieków" autorstwa CBA wydanej w 2012.

Jest oczywistą – oczywistością, że takimi wielkimi pieniędzmi o których wspomina ksiądz Augustyn mogło dysponować wówczas, tylko Locke w wydaniu tego „miłującego wolność” – Imperium Brytyjskie, które na marginesie sam nie posiada pisanej konstytucji i nie przeszkadza to temu Locke bycie kluczowym graczem światowym. Ten kto sfinansował Rewolucję Francuską, sfinansował upadek I RP. Warto pamiętać, że Francja była w stanie wojny z Imperium Brytyjskim.

Święto Królowej Polski - upamiętnia śluby lwowskie króla Jana Kazimierza, który podczas potopu szwedzkiego powierzył Polskę opiece Matki Bożej. Mówi nam, że to jednak Rzeczypospolita Obojga Narodów była tym lepszym dziełem, niż II RP. Wskazuje, że tam są fundamenty i tylko związek bliski z wspólnotą Kościoła Katolickiego i całym workiem dobrodziejstw, może dać potęgę i dobrobyty tym ziemiom i bytom. Królowo Polski – módl się za nami.

Takie przesłanie otrzymał w czasie objawienia Włoch Giulio Mancinelli (w Neapolu roku 1608), jezuita, który żył na przełomie XVI i XVII wieku. Odznaczał się on niezwykłą świętością życia, wielką czcią do Najświętszego Sakramentu i Matki Bożej, troską o dusze w czyśćcu cierpiące oraz nabożeństwem do świętych naszych rodaków - Stanisława Kostki i biskupa Stanisława. "Matka Boża wielkie rzeczy dla Polaków zamierza". Pytał też współbraci, gdzie jest to królestwo, którego Matka Boża zechciała być Królową. Władze kościelne powołały komisję do zbadania objawienia. Po roku wydała ona orzeczenie - objawienie jest prawdziwe. Wówczas o. Giulio - mimo swoich 72 lat - rozpoczął pieszą pielgrzymkę do kraju, o którym mówiła Maryja. 8 maja 1610 r. przybył do Krakowa, witany przez króla Zygmunta III Wazę, biskupów i przedstawicieli wszystkich stanów. W ich asyście przekroczył próg Katedry Wawelskiej, by tam odprawić Mszę świętą. Wtedy objawienie powtórzyło się. Sprawując Najświętszą Ofiarę przy grobie św. Stanisława Biskupa, zakonnik miał kolejne objawienie. Maryja stanęła przed nim w wielkim majestacie i po raz kolejny powiedziała: "Ja jestem Królową Polski. Jestem Matką tego narodu, który jest Mi bardzo drogi, wstawiaj się więc do Mnie za nim, o pomyślność tej ziemi błagaj nieustannie, a Ja ci będę zawsze, tak jak teraz, miłosierną", będącą pierwszym na świecie nowoczesnym przykładem ministerstwa edukacji. Poprosiła również, aby w Krakowie, na znak, że jest Królową, ustanowić widzialny symbol Jej królowania. W 1628 r. mieszkańcy Krakowa spełnili tę prośbę, zdobiąc wieżę Bazyliki Mariackiej królewską koroną. W 1666 r. - w dziesiątą rocznicę ślubów Jana Kazimierza - założono nową, większą. – sanctus.pl

Związanie kultu Maryi, Królowej Korony Polskiej, z Jasną Górą nastąpiło 8 września 1717 r., kiedy to dokonano koronacji jasnogórskiego obrazu, co uznano za koronację Maryi na Królową Polski.

Tak więc trzeba przebudować Święto 3 Maja, tego dnia oprócz świętowania Najświętszej Maryi Panny powinniśmy z dumą świętować Polską Myśl Polityczną, a nie Konstytucję wówczas zbędną i doprowadzającą do upadku państwa. Trzeba też ujawnić Aneks do Raportu o WSI, nawet jak to byłoby wbrew woli naszych sojuszników w wydaniu tego Locke, zarówno w wydaniu republikanizmu amerykańskiego, jak i Imperium Brytyjskiego czy tak sfrustrowanej i przegranej Republik itd., która fascynuje się kandydatem na Prezydenta Emmanuelem Macronem , który z punktu widzenia psychologii (zaburzenie osobowości) –  nieśmiałego i zagubionego, szukającego mentorki, przewodniczki w życiu (jakby przedłużenie, czy zaspokojenie braku, relacji z matką) żony starszej od niego od jakieś 25 lat. Cóż dopiero wyprowadzić Francję z upadku do jakiego doprowadził ich Rousseau z Monteskiuszem. Do tego stopnia, że Whirlpool – najprawdopodobniej w zgodzie z umowami dwustronnymi Polski i Stanów Zjednoczonych w zamówieniach na helikoptery, zamierza przenieść fabrykę z Francji do Polski. To ma swój wymiar w aspekcie politycznym – we Francji będziemy mieli dalszy ciąg destabilizacji, jeżeli fabryka faktycznie zostanie przeniesiona do Polski.

Skoro generał Jerzy Stańczyk, słowami odnoszącymi się do wysokości emerytur ich i reszty społeczeństwa sprowadza Solidarność i tych, co działając w tej organizacji wierząc, że doprowadzą do zmian (poczucie patriotyzmu) i normalnej Polski – NA ZIEMIĘ – słowami: „Każdy ma to, na co sobie zasłużył. A to, że ktoś ma niższe? Mógł pójść do milicji”. Więc mógł siebie samego i innych pozbawiać Zbawienia i wypleniać Miłosierdzie. Pozbawiać godności jako osoby, i sprowadzać do ciała rządzonego instynktami opisanymi przez Freuda.

Tak więc trzeba ich sprowadzić także na ZIEMIE. Warto było nie robić DEKOMUNIZACJI? Słowa generała, potwierdzają, że trzeba było to przeprowadzić.

Spełnić wolę pułkownika Adama Mazguły: „Nie wyrażamy zgody na głoszenie i propagowanie poglądów nacjonalistycznych, godzących w zasady demokracji i prawa człowieka, na faktyczną gloryfikację narodowego socjalizmu, opartego na komunistycznych nogach dawnego PRL i przemocy” – a więc rozprawić się z tym PRL-em i tym narodowym socjalizmem, tak że echo tego będzie szło po wszystkie stolice Europy. Aż po Waszyngton. I echo to będzie tam, tak dobrze zapamiętane, że raz na zawsze zapomną o stosowaniu wobec Polski – pałki antysemityzmu czy pałki organizatora czystek etnicznych (patrz uchwała Sejmiku Śląskiego w sprawie Akcji Wisła) itd.

Tak więc nie popełnić błędu braku dekomunizacji. Wprowadzić Święto Polskiej Państwowości – 14 kwietnia lub każda Wielka Sobota zgodnie z kalendarzem liturgicznym Kościoła Katolickiego, 3 Maja - Królowej Polski i Polskiej Myśli Politycznej. Nadać właściwe znaczenie 1 Maja – Św. Józefa – patrona robotników, pracujących, rodzin, rzemieślników, uczciwości, kobiet w ciąży, ubogich. Także rocznica beatyfikacji Jana Pawła II – Wybitnego przedstawiciela personalizmu pedagogicznego. Wywalić, choć w naszym kraju, ukradzione święto 1 Maja – przez ten największy produkt realnego socjalizmu - gdzie nikt nie pytał się nikogo, ile to będzie kosztowało i dlaczego tak drogo - przewodnią klasę robotniczą miast i wsi oraz współpracująca z nimi inteligencję – do kosza.

Zmienić i obniżyć podatki. Odciąć ich od kasy publicznej,  w tym w samorządach i zewnętrznej. Zrobić porządne wietrzenie w wymiarze sprawiedliwości i służbach mundurowych. Wprowadzić duże powiaty – jako organ administracji rządowej. Rekiny a nie płotki do celi plus.

Zrobić filmy porównawcze, jak III RP się rozwijała w ostatnich 27 latach. Jak Chiny i te ich 200 miast milionowych. Jak poszedł Pekin. Nowe miasta milionowe i jak na tym tle wypada Warszawa. Ile tam budowano kolei, dróg, metra itd. Ile miejsc pracy przybyło. Ile wzrosły ich dochody osobiste itd. Jak to wygląda tam, a jak w takiej Warszawie, Gdańsku, Łodzi, Krakowie, Katowicach i w Polsce. Niech Prezes Jacek Kurski i TVP wezmą się za robotę. Dobra Zmiana sama się nie obroni, potrzebuje Public Relations.

Słowa Emmanuela Macrona wypowiedziane pod adresem Polski – o wprowadzeniu sankcji I "reżimie", pokazują, że UE się kończy i nie liczy. Staje się klubem głupców.

W czwartym etapie rozwoju cywilizacji (robotyzacji – trudniej będzie sprzedać produkty globalnie, każdy będzie w stanie produkować dobra) liczyć się będą umowy dwustronne, koszt transportu, surowców i energetyczne (niezwykle cenne będą skupiska metali ziem rzadkich – pierwiastki w większości należące do grupy lantanowców, potrzebne w branży wysokich technologii – na których śpi Korea Północna, a z której korzystają Chiny).

Natomiast pod frazesami o „wolności, praworządności, demokracji” (narzędzia kontroli i dążenia do dominacji jednych, nad drugimi) – kryją się faktycznie interesy, pieniądze (ograbienie innych nacji – tanio kupić – nie rzadko nie dobrowolnie, a drogo sprzedać) i interesy konkretnych państw. Więc zapewne pułkownik Mazguła miał na myśli Republik i Locka. Skoro budowniczy marksizmu widzą w obecnej władzy agentów rosyjskich, to minister Macierewicz i Kamiński czym prędzej powinni powołać specjalną grupę operacyjną do spraw archiwum państwa obcych. Locka, który tak ściśle współpracował z tym Marksem i Engelsem przeciw podmiotowej Rzeczypospolitej Polskiej w aspekcie politycznym, gospodarczym i społecznym – niech zacznie od nich.  


Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania źródła z linkiem.

PS. Z tego blogu będę wyrzucał komentatorów, którzy nie używają w swoich rozważaniach definicji systemów politycznych. Także tych, którzy próbują zaciemniać obraz teoriami spiskowymi, a więc oszołomom dziękuję. Szarlatanom i innym tego typu, także dziękuję.

Będą usuwani, wszyscy którzy mają Polską Rację Stanu obok i chcą być elementem obcej doktryny i nie widzą potrzeby, aby Polska realizowała swoją doktrynę.

System polityczny czyli ogół organów państwowych, partii politycznych oraz organizacji i grup społecznych i interesu (formalnych i nieformalnych), uczestniczących w działaniach politycznych w ramach danego państwa oraz ogół generalnych zasad i norm regulujących wzajemne stosunki między nimi. Rozpatrujemy to w aspekcie politycznym, gospodarczym i społecznym w ramach struktury wewnętrznej i zewnętrznej.


an24
O mnie an24

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura