Wyglada na to, ze po objeciu wladzy w Wielkiej Brytanii przez Gordona Browna wojna dyplomatyczno - gospodarcza pomiedzy Londynem a Moskwa przybierze na sile. Wynika to przede wszystkim z faktu, ze nowy premier jest bardziej zdecydowanym politykiem niz byl jego poprzednik - Tony Blair. Wydaje sie, ze opowiedzial sie on za prowadzeniem jedynego skutecznego dialogu z wladzami rosyjskimi - podjeciem konkretnych dzialan wymierzonych w Moskwe w miejsce dotychczasowej polityki slow. Potwierdzeniem wyboru tej drogi jest blyskawiczna reakcja Londynu na odmowe wydania prawdopodobnego zabojcy Litwinienki - Lugowoja i podjecie szeregu krokow w stosunku do Kremla.
Pierwsza z decyzji jest wydalenie czterech dyplomatow rosyjskich z Londynu - moze nie jest to dzialanie szczegolnie dotkliwe ale bardzo medialne i w swiecie dyplomacji zawsze odbijajace sie szerokim echem bowiem oznacza to, ze w stosunkach miedzy panstwami panuja bardzo zimne stosunki.
Drugim krokiem jest ograniczenie w przyznawaniu wiz brytyjskich czlonkom wladz rosyjskich. Powyzsza "kara" jest juz duzo bardziej dokuczliwa dla Rosjan bowiem Londyn jest jednym z glownych salonow dyplomatycznych w Europie i tutaj podejmuje sie wiele decyzji majacych nie tylko europejski ale takze swiatowy zasieg. Wynika to z faktu, ze Wielka Brytania jest najbardziej zaufanym sojusznikiem USA w Europie i czasami Stany prowadza polityke w tym regionie za posrednictwem Londynu.
Trzecia decyzja tym razem mogaca dotknac tzw. szarych obywateli Federacji Rosyjskiej jest zawieszenie rozmow o ulatwieniach wizowych dla jej mieszkancow. A wiadomym jest przeciez, ze WB jest jednym z najbardziej modnych panstw wsrod rosyjskich nowobogackich. Zatem to dzialanie moze byc bardzo dotkliwe bowiem obywatele FR przyzwyczaili juz sie, ze wszedzie sa milo widziani i nie lubia byc traktowani jako persona non grata. W zwiazku z tym wewnetrzna presja na administracje Putina moze byc bardzo duza.
Potwierdzeniem faktu, ze wladze FR przykladaja duza wage do tego problemu jest obserwacja mediow rosyjskich. We wszystkich kanalach telewizyjnych od dwoch dni jest to glowna wiadomosc ale oczywsicie przedstawiana w odpowiednim swietle. Czyli, ze powyzsze decyzje sa wysoce niesprawiedliwe bowiem po pierwsze wydanie obywatela Rosji jest niemozliwe gdyz zabrania tego konstytucja a po drugie wladze w Moskwie bezskutecznie domagaja sie wydania przez Londyn 21 obywateli rosyjskich przebywajacych na stale w WB.
Nigdzie jednak nie pada jedno zdanie, ktore jest niewatpliwe przyczyna calej tej afery: powodem, dla ktorego wladze WB tak stanowczo nalegaja na wydanie Lugowoja jest fakt, ze morderstwa Litwinienki dokonal on na polecenie swoich przelozonych czyli KGB a co za tym idzie Kremla...i z tego wzgledu jest to traktowane przez Londyn jako morderstwo polityczne a nie zwykle kryminalne przestepstwo. Z pewnoscia jednak Moskwa nie wyda swojego czlowieka tylko podejmie dzialania odwetowe w stosunku do Londynu, niemniej mysle ze nie beda one szczegolnie mocne bowiem tak naprawde to Kremlowi bardziej zalezy na dobrych stosunkach z wyspiarzami niz na odwrot.
Inne tematy w dziale Polityka