Okazuje się, że sprawowanie władzy w naszym kraju w sposób podobny do stylu w jakim w Rosji rządzi Władimir Putin podoba się również społeczeństwu polskiemu. Nie podejrzewam, aby stratedzy PiS z premedytacją powielali styl rosyjski zatem jedynym wyjaśnieniem tej sytuacji jest fakt, że mimo wszystko narody polski i rosyjski są do siebie podobne i najskuteczniej przemawiają do nich te same metody socjotechniczne. Jakie?
Przede wszystkim oczywiście bezwzględna walka z oligarchami - nic tak nie przynosi poparcia wśród słowiańskiego społeczeństwa jak dobranie się do skóry najbogatszym przedstawicielom narodu. W Rosji był to Chodorkowski a w Polsce szansę tego typu bohaterem ma zostać pan Krauze. Nie wykluczam przy tym, że obaj panowie mają coś na sumieniu niemniej sposób w jaki wykorzystuje się oskarżenia skierowane przeciwko nim ma na celu tylko jedno zdobyć jeszcze więcej władzy.
Kolejnym podobieństwem jest sposób traktowania mediów jako platformy do ogłaszania tylko i wyłącznie sukcesów własnych i pokazywania władzy w jak najlepszym świetle. Porównując nasze stacje państwowe z rosyjskimi nie zauważam już dużej róznicy w sposobie przedstawiania najwyższych władz. W obu przypadkach pokaźną część wiadomości zajmują informacje o słusznych działaniach rządzących i choć raz w ciągu ich trwania musi pojawić się w nich główny gospodarz państwa czyli w Polsce Jarosław Kaczyński a w Rosji Władimir Putin. Jendak tutaj prezydent FR ma przewagę - u naszego wschodniego sąsiada także tzw. media prywatne relacjonują wydarzenia zgodnie z linią Kremla. Polskie telewizje niezależne jak dotychczas skutecznie się bronią przed tego typu ingerencją niemniej w przypadku gdy jednak w wyniku wyborów PiS przejmie pełnię władzy politycznej to z pewnościa przystąpi do jeszcze silniejszych ataków na stacje komercyjne. Skoro udało się to w Rosji to czemu ma się nie udać u nas?
Podobny w obu krajach jest także sposób prowadzenia dialogu z opozycją czyli nazywanie jej przez rządzących zdrajcami narodu i odmawianie prawa do posiadania innego zdania niż partia władzy. Tak samo każda krytyka oficjalnej linii rządu nazywana jest bezpardonowym niesłusznym atakiem na świętych przywódców. Tutaj jednak Putin już wygrał bezapelacyjnie - w ciągu dwóch swoich prezydenckich kadencji przy użyciu m.in. haków pochodzących ze służb specjalnych zniszczył opozycję i wszystko wskazuje, że po tegorocznych wyborach do dumy państwowej zasiądą w niej tylko członkowie partii popierających prezydenta.
W Rosji zatem juz powstała sytuacja wprost idealna do rządzenia w jedyny słuszny sposób bowiem Putin władzą z nikim dzielić się nie musi, opozycji kontestującej dziłałania władz nie ma a wszystkie media mówią głosem Kremla. Wydaje się, że też właśnie o takim komforcie władzy marzą przywódcy PiS.
Ale jak pokazują też ostatnie sondaże także duża część naszego społeczeństwa...
Inne tematy w dziale Polityka