Matomasz Matomasz
23
BLOG

Gra prezydentem

Matomasz Matomasz Polityka Obserwuj notkę 37

Niestety sprawdzają się najgorsze scenariusze współpracy prezydenta z premierem. Jest już oczywistym, że choćby spotykali się nawet codziennie to podczas rozmów dokonana zostanie wyłącznie wymiana poglądów a wszelkie próby znalezienia konsensusu zakończą się kompletnym fiaskiem. I z pewnością tak już pozostanie. Zastanowić się zatem należy jakie będą implikacje tego stanu rzeczy dla polskiej polityki zagranicznej.

Przede wszystkim wydaje się, że będą one dużo lepsze niż to próbują przedstawiać zwolennicy prezydenta i niektórzy dziennikarze straszący, że sytuacja w której głowa państwa nie współpracuje z rządem w sprawach polityki zagranicznej zaszkodzi naszemu zagranicznemu wizerunkowi i osłabi skuteczność działania polskich władz w tej dziedzinie. Nic bardziej mylnego! Przecież już gorszego postrzegania za granicą mieć nie możemy chociaż dotychczas prezydent z premierem współpracowali doskonale i bez żadnych starć. Jednocześnie prowadzenie harmonijnej polityki zagranicznej nie przyniosło żadnych szczególnych osiągnięć w tym obszarze. Zatem okazuje się, że zgodna kooperacja głowy państwa z rządem wcale nie musi oznaczać sukcesów. Może zatem lepsza jest sytuacje kiedy istnieje napięcie na linii prezydent – premier?

Można spojrzeć na to przecież tak, że w obecnej sytuacji premier Tusk może umiejętnie wykorzystać negatywny wizerunek prezydenta Kaczyńskiego w rozgrywkach na forum międzynarodowym. Bowiem w trudnych negocjacjach z naszymi partnerami zawsze może powołać się na fakt, że ta czy inna propozycja może nie przejść ścieżki legislacyjnej w naszym kraju ponieważ prezydent z pewnością ją zawetuje. Jednocześnie lider PO zachowa przy tym swój image jako polityka otwartego i proeuropejskiego a tym „złym” będzie prezydent Kaczyński. Takim sposobem można wiele ugrać w polityce zagranicznej.

Generalnie zatem nie wydaje się żeby premier Tusk musiał na siłę szukać porozumienia z prezydentem i ustępować mu w takich sprawach jak włączenie prezydenta w skład polskiej delegacji udającej się do Brukseli. Powinien bez skrupułów pozostawić prezydenta w jego pałacu i wyciągać go tylko jako straszaka w momentach krytycznych negocjacji. Nic na tym nie straci zarówno wewnątrz kraju jak i za granicą.

Matomasz
O mnie Matomasz

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (37)

Inne tematy w dziale Polityka