Matomasz Matomasz
24
BLOG

Czy Ziobro skończy jak Piskorski?

Matomasz Matomasz Polityka Obserwuj notkę 8

Historia lubi się powtarzać. Prawdopodobnie tak właśnie będzie w przypadku Zbigniewa Ziobry dokładnie powielającego błędy Pawła Piskorskiego - polityka, któremu także przecież swego czasu wróżono wielką karierę. Z prezydenturą włącznie. Jednak najmłodszy z twórców PO bardzo szybko zmarnował swoje szanse na odniesienie prawdziwego sukcesu na scenie politycznej. Wygląda na to, że najmłodszy z obecnych liderów PiS podzieli jego los i największym jego sukcesem pozostanie kierowanie resortem sprawiedliwości i w przyszłości banicja w Parlamencie Europejskim.

Wbrew pozorom panów Z-P łączy wiele - obaj pochodzą z tego samego pokolenia polityków, którzy w dorosłe życie weszli już po 1989 r.(Piskorski - rocznik 1968, Ziobro - 1970). W związku z tym byli praktycznie nieskażeni komunizmem ani też walką z nim – co wielu politykom zaszkodziło bowiem widzą teraz świat w krzywym zwierciadle. W dodatku obaj są inteligentni, elokwentni, obdarzeni charyzmą i ze swobodą poruszają się we współczesnym „zmediatyzowanym” świecie. Wydawać by się zatem mogło, że są skazani na sukces. I w obu przypadkach w początkowym okresie rzeczywiście tak było - w bardzo młodym wieku udało im się wspiąć na partyjne szczyty, gromadząc wokół siebie szereg bezwzględnie oddanych im działaczy.

Niestety młodość kieruje się swoimi prawami a raczej żądzami... W przypadku Pawła Piskorskiego była to żądza pieniądza a Zbigniewa Ziobro żądza władzy. Ten pierwszy błyskawicznie stracił dobre imię polityka uczciwego nie potrafiąc przejrzyście wytłumaczyć pochodzenia swego majątku. Zresztą wyjątkowo szybko zgromadzonego podczas piastowania przez niego stanowisk publicznych.

Natomiast niekonwencjonalny styl sprawowania funkcji ministra sprawiedliwości przez Ziobro spowodował, że jest on obecnie na najlepszej drodze wykreowania swego wizerunku jako polityka, dla którego przekraczanie swoich uprawnień nie jest żadnym problemem. Wielokrotnie przecież pokazał już opinii publicznej, że nie lubi trzymać się procedur obowiązujących w państwie demokratycznym. A ich naruszeniem z pewnością było dowożenie prokuratorów do siedziby partii, niszczenie służbowych laptopów, bezpodstawne medialne oskarżenia o zabójstwo czy też stworzenie w strukturach ministerstwa nieformalnej grupy osób zaufanych, z którymi miał bezpośredni kontakt z wykorzystaniem ściśle tajnej sieci telefonów komórkowych. To wszystko powoduje, że błyskawicznie traci on zaufanie społeczne niezbędne aby w polityce wspiąć się na szczyty.

Generalnie obecnie wiele wskazuje na to, że apogeum politycznej kariery Zbigniew Ziobro ma już za sobą. 

 

Matomasz
O mnie Matomasz

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka