khavira khavira
313
BLOG

Józef Mackiewicz – dlaczego wyklęty?

khavira khavira Polityka Obserwuj notkę 0

Wojciech Walczak

artykuł opublikowany na portalu solidarni2010.pl (pełny adres pod artykułem)

***
 

Aktualnie w Polsce liczne środowiska cechuje ten sam paniczny strach przed przeszłością. Bledną wyznawcy pewnego dziennika na dźwięk hasła: prawda w przestrzeni publicznej, a trubadurzy uczciwości i przejrzystości obrzucani są kalumniami.


 

Józef Mackiewicz – dlaczego wyklęty?


 

Historia Józefa Mackiewicza, wybitnego pisarza skazanego w ostatnich dziesięcioleciach na zapomnienie, wpisuje się idealnie w spór o granicę wolności słowa, a także stanowi doskonały przyczynek do diagnozy współczesnej elity albo tych, którzy chcieliby się nią nazywać.


 

Na początek, gwoli przypomnienia kilka najbardziej istotnych faktów z życia pisarza.


 

W przedwojennej publicystyce na łamach „Słowa” opisywał codzienność mieszkańców Wileńszczyzny, nie szczędząc przy tym ostrych słów pod adresem administracji państwowej. Jaskrawo przedstawiał przypadki lekceważenia praw miejscowej ludności. Podczas wojny stworzył wierny obraz postawy Polaków pod okupacją sowiecką i niemiecką, rozdmuchując przy okazji żar nienawiści do własnej osoby. Gdy sam pracował fizycznie jako furman, jego koledzy literaci masowo lgnęli do komunistycznych tytułów prasowych. Był świadkiem rozkopywania grobów katyńskich, a następnie udzielił wywiadu dla gadzinowego „Gońca Wileńskiego”, gdzie wyczerpująco przedstawił dowody na popełnienie zbrodni przez Sowietów. Oskarżony o kolaborację z Niemcami uniknął wyroku w wyniku podejrzeń członków wileńskiego AK o uknutą przeciwko pisarzowi intrygę. Po wojnie osiadł w Monachium, wracał w twórczości do okupowanego Wilna, ale także ciskał publicystyczne gromy w kreatorów przedwojennej polityki II RP (Piłsudskiego nazywał zdziecinniałym starcem) i emigracyjnych tuzów. Nie oszczędzał decyzji i linii politycznej Jana Nowaka-Jeziorańskiego, Stefana Korbońskiego, słynnego Kisiela i wielu innych. W całym swoim dorobku nie rzucał jednak oszczerczych obelg pod adresem osoby, a krytykował, często z radykalnej, antykomunistycznej pozycji, program swoich przeciwników. Zawsze posługiwał się przy tym bogatą argumentacją i potężną bazą źródłową.


 

Dlaczego zatem jednostka ze wszech miar niezależna i niepokorna, nie mieszcząca się w ciasnych ramach zbiorowego myślenia napotykała, nie tylko na mur niezrozumienia – to byłoby oczywiste- ale mur niechęci graniczącej z nienawiścią? Dlaczego czyniono wszystko i czynione jest nadal aby twórczość Józefa Mackiewicza nie wypłynęła poza nieliczne grono pasjonatów jego pisarstwa i historii ziem północno-wschodnich?


 

Reakcje powojennej emigracji (w Polsce ludowej książki Mackiewicza nie mogły się ukazać) na twórczość J.M. można by zapewne wytłumaczyć strachem przed obnażeniem niechlubnej przeszłości. Wszak kolaboracja z sowieckim okupantem ciągle jest dla wielu prawdą niewygodną i jakby spychaną na margines zainteresowania historyków. Może dlatego pomniki wdzięczności dla krasnej armii zdobią polskie miasta, a Tomasz Jastrun nie rozumie, że jego ojciec pisząc „Balladę o puszczy świętokrzyskiej” czy „Balladę zimową” zasłużył na drugi wers z fragmentu utworu Jana K. Kelusa:

„odważnym wszystkim pokłon niski

pogarda dla kanalii”


 

Aktualnie w Polsce liczne środowiska cechuje ten sam paniczny strach przed przeszłością. Bledną wyznawcy pewnego dziennika na dźwięk hasła: prawda w przestrzeni publicznej, a trubadurzy uczciwości i przejrzystości obrzucani są kalumniami.


 

Józef Mackiewicz w treściwej analizie faktów zestawiał ze sobą rozmaite wydarzenia, wyciągał obrazoburcze dla wielu wnioski. Naruszał narodowe tabu, gdy wspominał o możliwej koalicji z hitlerowskimi Niemcami czy wyrażał radość z przejęcia sowieckiego Wilna przez Litwinów. Pompował narodowy balon, który pękał pod naporem argumentów. Ciasny nacjonalizm w wydaniu wojewody Ludwika Bociańskiego, a przeniesiony następnie na londyński czy nowojorski bruk nie miał prawa zaistnieć w kulturowej mozaice Wileńszczyzny. Odrębność myśli politycznej Mackiewicza nie znalazła godnych następców, a jego samego naraziła na szykany i oskarżenia o zdradę.


 

Pisarz wyklęty bywa również dlatego, że stanowi wyrzut sumienia. Józef Mackiewicz nie poszedł na lep współpracy i apanaży. Pozostał wierny sobie za cenę nędzy i wykluczenia. Wszelkie niuanse flirtu z komunistami były mu wstrętne, a w myśl zasady, że kto nie z nami ten przeciwko nam, musiał wzbudzać zawiść. Był zatem zohydzany, a jego twórczość dezawuowana. Stworzył jeden z rozdziałów (jeszcze nienapisanej) Historii Polskiej Zdrady i wspaniały prolog Hańby Domowej Jacka Trznadla. Jak mógł zatem być dobrze widzianym w koturnowym salonie III Rzeczpospolitej, gdy nawet Zbigniew Herbert został okrzyknięty „chorym na głowę”, gdy tylko zaczął głośno wyrażać dezaprobatę dla układu z Magdalenki.


 

Sytuacja Józefa Mackiewicza jest wyjątkowa i zarazem bardzo polsko-znajoma. Jego literatura to wielobarwna chluba polskiej kultury. Stworzył niepowtarzalny obraz społeczeństw toczonych przez chorobliwe nacjonalizmy i nagłego rozkładu tkanki społecznej pod naporem najwspanialszego z ustrojów. Atak na pisarza wpisuje się w linię polskiego, stadnego krytykowania jednostek niezależnych i wyrastających ponad przeciętność. Te same razy padają raz z lewa, raz z prawa. Celem ataku może być Rymkiewicz (ten z lewa), Miłosz (ten z prawa), czy Mackiewicz (ten z obydwu), ale mechanizm zawsze jest ten sam. Zakrzyczeć przeciwnika aby zagłuszyć własne wyrzuty sumienia i zapomnieć o jakichkolwiek argumentach i oczywiście zapomnieć o prawdzie. Szkopuł polega na tym, że ona o nas nie zapomni.


 



http://solidarni2010.pl/n,780,13,felieton-niedzielny-2-jozef-mackiewicz-dlaczego-wyklety.html

 

khavira
O mnie khavira

Kraj nasz - to ziemie byłego Wielkiego Księstwa Litewskiego - to tradycja ludów, które niegdyś w Wilnie miały swą stolicę - to amalgamat krwi litewskiej, polskiej, białoruskiej, przemieszany z żydami, tatarami, karaimami, starowiercami ! To kraj szeroki mający ośrodek w naszem Wilnie, jak w soczewce skupiającym ideę i myśl ześrodkowującą dążenia krajów odwiecznie stąd rządzonych. Wilno to miejsce święte, to Mekka tylu narodów, szczepów i ludów, to ukochanie tych wszystkich, którzy w szerokim promieniu tego Znicza się rodzili, trwali, pracowali, cierpieli i kochali.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka