Publikuję poniżej artykuł opublikowany na stronie Wiary Lecha.
Polecam artykuł i stronę Wiary

Józef Mackiewicz – jedynie prawda jest ciekawa
Nie Mickiewicz, tylko Mackiewicz. Chociaż obaj są związani z Wilnem. I nie chodzi o Stanisława, do którego należał pseudonim „Cat”. Osoba, o której tutaj mowa była zwalczana za swój „antykomunizm do grobowej deski”. Ów postać kiedyś przedstawiła się tak.
Zawód: pisarz
Narodowość: antykomunista
Przekonania: kontrrewolucjonista
Kraj pochodzenia: Europa wschodnia
Jeden z największych pisarzy współczesnych, jakich wydała Polska. Niestety stał się osobą zapomnianą przez Polaków. Na próżno szukać jego książek w kanonach polskich lektur. W pewnym stopniu może akurat w tym przypadku to i dobrze? Bo jak zauważył Marian Hemar „Sienkiewicz był pisarzem dla dzieci, Żeromski dla młodzieży, a Józef Mackiewicz "jest pisarzem dla dorosłych". Na próżno szukać ich także w księgarniach, bibliotekach. Trzy razy skazany na śmierć, dla wielu stał się postacią kontrowersyjną. Dlaczego pisarz nie mniejszy niż Witkacy, Gombrowicz czy Miłosz jest dziś anonimowy dla większości Polaków? Dlaczego antykomunizm? Jakim był człowiekiem? Kto wydawał na niego wyroki śmierci? Odpowiedzi na te i wiele innych pytań związanych z Mackiewiczem znajdziecie w dzisiejszym bardzo długim tekście. Zapraszam do lektury.
Od dzieciństwa do lat II wojny.
1 kwietnia 1902 roku, Sankt Petersburg. Na świat przychodzi Józef Mackiewicz. Należy do rodziny szlacheckiej herbu „Bożawola”. Józef posiada dwoje rodzeństwa. Brata Stanisława, który później staje się znany, jako redaktor naczelny wileńskiej gazety „Słowo” występując pod pseudonimem „Cat” a także siostrę Sewerynę, babcię Macieja Orłosia – znanego nam dzisiaj dziennikarza prowadzącego popularny Teleexpres (Sam Orłoś wspomina, że z Mackiewiczem spotkał się tylko raz w Monachium, w latach 80-tych gdzie „przy dobrym bawarskim piwie dyskutowali o sprawach rodzinnych”. Ponadto o tym, czym jest komunizm dowiedział się właśnie z książek Mackiewicza). Ze względu na stan zdrowia małego Józefa rodzina Mackiewiczów w 1907 r. przeprowadza się do Wilna. Chłopak rozpoczyna naukę w gimnazjum klasycznym im. Winogradowa. W wieku 17 lat, jako ochotnik bierze udział w wojnie polsko-bolszewickiej. Po wojnie rozpoczyna naukę na Uniwersytecie Warszawskim (wydział filologiczny). Studia kontynuował w Wilnie na Uniwersytecie Stefana Batorego specjalizując się w ornitologii(od dziecka fascynował się ptakami). Swoje pierwsze dziennikarskie szlify Mackiewicz zdobył, jako korespondent „Kuriera Porannego”. W 1923 r. dostaje pracę w „Słowie” – gazecie brata, gdzie zostaje reporterem. Mackiewicz rozpoczyna także współpracę z „Kurierem Warszawskim”. Pierwsze nieudane małżeństwo, które rozpadło się po kilku latach zawarł z Antoniną Kopańską w 1924 r. (córka Halina). Żenił się jeszcze dwa razy. Jego ostatnią partnerką była Barbara Toporska, pracująca w „Słowie”. Wzięli ślub prawosławny, ponieważ w 1938 r. Mackiewicz w ramach protestu wobec działań polskich władz w stosunku do ludności Kresów zmienia wyznanie.
II wojna, Katyń
Wraz z wejściem sowietów do Polski Mackiewicz ucieka z małżonką do Kowna. Wracają do Wilna w momencie przejęcia władzy przez Litwinów. Tam wydawał Gazetę Codzienną. Pisarz był zwolennikiem koncepcji „idei krajowej”, która odnosiła się do Rzeczpospolitej Obojga Narodów. Dlatego nawoływał do współpracy obu narodów, pisząc z zadowoleniem o zmianie okupacji z sowieckiej na litewską. Doszła do tego także krytyka władz polskich sprzed 1939 r. To wszystko spowodowało, że spora część Polaków uznała go za zdrajcę. Po kolejnym zajęciu Wilna przez czerwonoarmistów Mackiewicz wycofuje się z dziennikarstwa. W tym okresie żeby utrzymać siebie i żonę pracuje, jako furman, robotnik i drwal. W 1941 r. Wilno zajmują Niemcy. Mackiewicz otrzymuje propozycję redakcji pisma w języku polskim, której nie przyjmuje. Zdając sobie sprawę, że ze strony czerwonych ludność polską nie czeka wcale lepszy los decyduje się opublikować kilka antykomunistycznych tekstów w „Gońcu Codziennym”. Rok później zostaje oskarżony przez środowiska podziemne o kolaborację z hitlerowcami. (Goniec wychodził pod egidą Niemców). Istnieje teoria, że oskarżenia Mackiewicza były sprawką agentów sowieckich, którzy przeniknęli do AK. Przesłanką potwierdzającą tą wersję jest to, że jednym z głównym oskarżycieli Mackiewicza zarówno podczas wojny, jak i w czasach emigracji był Lucjan Krawiec – osoba podejrzewana o współpracę z komunistami. To właśnie wtedy zostaje wydany przez sąd specjalny AK pierwszy wyrok śmierci na Józefa Mackiewicza. Nie zostaje wykonany najpierw za sprawą Sergiusza Piaseckiego, szefa egzekutywy wileńskiego AK, później Aleksandra Krzyżanowskiego komendanta Obwodu wileńskiego, który uniewinnia Mackiewicza.
Jednym z najważniejszych i najbardziej odciskających piętno doświadczeń w życiu Mackiewicza był udział w ekshumacji zwłok polskich oficerów zamordowanych w Katyniu. Pojechał tam na zaproszenie ówczesnych niemieckich władz, ale przede wszystkim za zgodą Polskiego Państwa Podziemnego. Na własne oczy przekonał się o okropności ludobójstwa dokonanego przez siepaczy Stalina. Po powrocie zdając relację w wywiadzie udzielonym „Gońcowi Codziennemu” (również za zgodą władz Polski podziemnej) szczególnie mocno przeżywał listy dzieci oficerów, które udało mu się przeczytać. Listy te odnaleziono przy zwłokach ich rodziców. W wywiadzie Mackiewicz opisuje dokładnie przebieg poszczególnych czynności dokonywanych podczas ekshumacji, mówiąc wprost o swoich odczuciach z tym związanych. Nie ulega wątpliwości, że to, co się tam działo było barbarzyństwem. Potwierdzają to słowa pisarza.. „Również na kilka dni przed moim przybyciem dokonano wstrząsającego odkrycia, o którym doprawdy można mówić tylko przez zaciśnięte zęby: oto w jednym z dołów znaleziono warstwy oficerów, których kładziono żywcem twarzami w dół na poprzednio już zabite warstwy, albo jeszcze drgające w konwulsjach przedśmiertnych, i strzelano ich w pozycji leżącej.” Za tą relację kolejny, już drugi wyrok śmierci, który na szczęście także nie doszedł do skutku na Mackiewicza wydali działacze PPR (organizacji działającej w podziemiu, która tak naprawdę była sowiecką agenturą).
Koniec wojny. Stalinowskie wojska zbliżają się do Wilna. Mackiewicz wraz z żoną postanawiają uciekać za granicę. Docierają do Warszawy, potem Krakowa by w 1945 r. udać się przez Pragę i Wiedeń do Włoch. Na zlecenie biura studiów 2 Korpusu Polskiego Mackiewicz opracowuje białą księgę o mordzie katyńskim "Zbrodnia katyńska w świetle dokumentów" z przedmową generała Andersa.
Życie na emigracji, Mackiewicz wrogiem.
Po wojnie państwo Mackiewiczowie rozpoczęli kolejny etap swojego życia. Józef zaczyna współpracować z redakcjami emigracyjnych czasopism. M.in. „Kultury paryskiej” i londyńskich „Wiadomości” „Lwów i Wilno” – wydawcą tego ostatniego był jego brat Stanisław. W 1955 r. Mackiewiczowie przenieśli się na stałe do Monachium. Lata emigracji były czasem, w którym powstały największe dzieła tego wielkiego antykomunisty. Mowa tutaj o „Drodze do nikąd”, „Karierowiczu”, „Kontrze”, „Zwycięstwie prowokacji”, „Nie trzeba głośno mówić” oraz „Watykanie wobec czerwonej gwiazdy”. Mackiewicz otrzymał w 1971 r. od Augusta Zaleskiego Krzyż Komandorski Orderu Polonia Restituta. Natomiast w 1974 r. amerykański Uniwersytet z Kansas zgłosił Polaka do Nagrody Nobla. Ostatnie lata życia małżeństwo Mackiewiczów spędza w wielkiej biedzie, mieszkając w małym pokoiku z kuchenką. Tutaj znamienna jest relacja lekarza Pani Barbary, który opisuje jak odkładała wędlinę i ser z posiłków specjalnie dla męża, który miał przyjechać do szpitala żeby ją odwiedzić. Ostatecznie pisarz umiera w Monachium 31 stycznia 1985 r. jego żona Barbara odchodzi z tego świata niecałe pół roku później. Ich prochy spoczywają w Londynie.
Nie będzie to jednak koniec relacji z życia tego wielkiego Polaka. Nie bez powodu umieściłem w podtytule słowa „Mackiewicz wrogiem”, ale wszystko po kolei. Jeszcze w 1945 r. bohater tego tekstu zostaje oczyszczony z zarzutów kolaboracji z hitlerowcami przez sąd koleżeński Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich. Nic nie znaczyło to jednak dla jego wrogów. Oprócz komunistycznych władz PRL –u zaliczała się do nich także spora część środowiska AK –owskiego przebywającego na emigracji. Dlaczego tak było?
Mackiewicz poznał się na bolszewikach już w latach młodości, kiedy to dał skuteczny odpór czerwonej hołocie w 1920 r. wraz z tysiącami innych polskich żołnierzy. W późniejszych latach życia obserwował rozwój tego totalitarnego ustroju, jego dążenia do ekspansji. Wreszcie rok 1939.Życie w okupowanej Polsce pod jarzmem niemieckim i sowieckim, ekshumacja zwłok w Katyniu a także widok mordów dokonywanych na Żydach przez Niemców w Ponarach. To wszystko go ukształtowało. Okupacje sowiecką i hitlerowską porównał tymi słowami „Niemiecka robi z nas bohaterów, a sowiecka robi z nas gówno” w związku z tym twierdził, że groźniejszy jest dla Polaków komunizm. Dla potwierdzenia jego słowa. „Nie zgadzam się, żeby Niemcy byli wrogiem największym. Większym są bolszewicy, bo są bardziej dla każdego narodu niebezpieczni. Z prostej formuły:, że żaden Polak nie może być jednocześnie Niemcem gdyż te pojęcia wykluczają się wzajemnie. Ale każdy Polak może być jednocześnie komunistą. – „Nie trzeba głośno mówić ” - 1969. W związku z tym jego podejście do czerwonych było jednoznaczne. „Sam fakt, bowiem polemiki wciąga w orbitę i przenosi nas w płaszczyznę bolszewickiego absurdu, sposób przełamania tego zbiorowego paraliżu, wywołanego hipnozą kłamstwa [jest jeden]. Strzelać(…) Zwyczajnie. Po prostu. Do bolszewików”. Mackiewicz nie tolerował układów z komunistami, żadnych negocjacji, taktycznej współpracy na polu walki. Dlatego często bardzo mocno krytykował środowiska Akowskie, które robiły to podczas wojny. Tutaj tkwi przyczyna późniejszej niechęci sporej ich części do autora „Nie trzeba głośno mówić”. Historia jednak pokazała, że miał rację.
Do największych emigracyjnych wrogów Mackiewicza należał Jan Nowak Jeziorański. Według samego pisarza to właśnie on kierował nagonką skierowaną na niego. Wszystko, dlatego, że ośmielił się krytykować Radio Wolna Europa zarzucając jego pracownikom propagowanie socjalizmu z ludzką twarzą. W 1981 przyznano mu prestiżową nagrodę Kultury Paryskiej (prestiżowa także finansowo, szczególnie dla żyjącego w biedzie pisarza). Uzasadnienie napisane przez Gustawa Herlinga – Grudzińskiego(tak właśnie tego od „Gułagu”) było jednak obrażające dla Mackiewicza (napisał, coś w tym stylu, że Mackiewicz jest wielkim pisarzem, natomiast publicystą… lepiej nie mówić). W związku z tym pisarz w liście do redakcji odmówił przyjęcia nagrody.
Mackiewicz wszystkie ofiary starał się traktować tak samo. Nie ważna była narodowość, pochodzenie. Upominał się o gwałcone przez czerwonoarmistów niemieckie kobiety, kozaków dońskich, walczących ramię w ramię z Anglikami (wbrew obietnicom i zapewnieniom Anglicy wywieźli ich do Związku Sowieckiego po wojnie koleją gdzie czekała ich eksterminacja). Oburzyło go spalenie w 1938 r. 138 prawosławnych cerkwi przez Polaków zresztą tak samo jak aliancka zbrodnia dokonana w Dreźnie (w wyniku bombardowania miasto zostało prawie całkowicie zniszczone). Pisał oczywiście o Katyniu, ale także o Ponarach gdzie na własne oczy widział morderstwa dokonywane na żydowskich dzieciach. Mackiewicz mieszkając w Monachium popierał niemieckie związki wypędzonych. Właśnie w związku z tym jego postać budzi w niektórych środowiskach kontrowersje. Jednak nazywanie go germanofilem przez niektórych to już stanowcza przesada.
http://kibole.wiaralecha.pl/czytelnia/37-inne/469-jozef-mackiewicz-jedynie-prawda-jest-ciekawa.html
http://kibole.wiaralecha.pl/czytelnia/37-inne/474-jozef-mackiewicz-jedynie-prawda-jest-ciekawa-cz-2.html
Kraj nasz - to ziemie byłego Wielkiego Księstwa Litewskiego - to tradycja ludów, które niegdyś w Wilnie miały swą stolicę - to amalgamat krwi litewskiej, polskiej, białoruskiej, przemieszany z żydami, tatarami, karaimami, starowiercami ! To kraj szeroki mający ośrodek w naszem Wilnie, jak w soczewce skupiającym ideę i myśl ześrodkowującą dążenia krajów odwiecznie stąd rządzonych. Wilno to miejsce święte, to Mekka tylu narodów, szczepów i ludów, to ukochanie tych wszystkich, którzy w szerokim promieniu tego Znicza się rodzili, trwali, pracowali, cierpieli i kochali.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura