Na onecie wyczytałem, że rosyjska "Komsomolska Prawda" podejmuje temat ekshumacji w Kostrzyniu w 1953 r. Ma to być ofcos rosyjska odpowiedź na ekshumacje w Polsce (taki "antykatyń").
Nie wiem kiedy Graś będzie przepraszał Rosjan za nienawistnych Poliacziszków, ale przypomnę, że w 1953 roku mieliśmy ścisłą okupację sowiecką. Nikt bez wiedzy sowietów nie mógłby zrobić opisanych w artykule czynności. Ergo - nie zrobili tego Polacy, a sami sowieci, czyli - upraszczając - Rosjanie.
Mnie jednak zdziwił inny akapit w artykule:
"Pewnie ta okropna historia nigdy nie ujrzałaby światła dziennego, gdyby poszukiwacze z ekspedycji »Patriot« nie postanowili sprawdzić cmentarza żołnierzy radzieckich w Kostrzyniu"- pisze kp.ru.
Członkowie tej organizacji, zajmującej się poszukiwaniem ciał żołnierzy Armii Czerwonej, natrafili w Kostrzyniu na szczątki 110 oficerów i żołnierzy radzieckich, które miały zostać zabrane stamtąd 59 lat wcześniej.
Co więcej, pisze "Komsomolskaja Prawda", szkielety były niekompletne. Brakowało czaszek i kości ramieniowych. Razem z nimi znaleziono medale "Za zasługi bojowe".
Z tego tekstu wynika, że dzielni komsomolcy z organizacji "Patriot" dokonywali w Polsce ekshumacji!! Czy Polska Prokuratura, która jako jedyny organ w PRL-Bis ma prawo do podejmowania takich decyzji, wydała postanowienie o ekshumacji?
A jeśli nie? Rosjanie przyjeżdżają sobie ot-tak do Polski i kopią na cmentarzach?
Komentarze