Poniżej przedstawiam za money.pl dwa zestawienia.Dane pochodzą z roku 2009. Z pierwszej tabeli wynika, że obciążenia podatkowe Polaków w skali Europy nie są wcale aż tak wysokie. Zwraca uwagę stosunkowo duże obciążenie podatkami w Polsce statystycznej rodziny ( 2+2 ).
źródło: OECD, Taxing wages 2009
Uwzględniono kraje UE, należące do OECD
Druga tabela już nie jest tak optymistyczna, bo pokazuje jaki wpływ na jakość życia ma poziom obciążeń podatkowych w poszczególnych krajach należących do OECD. Polska jest krajem zdecydowanie biednym. Podnoszenie więc podatków nie poprawi sytuacji ekonomicznej kraju, a doprowadzi do jeszcze większego zubożenia społeczeństwa, czego naturalnym efektem będzie obniżenie konsumpcji we wszystkich sektorach rynku. Tabela poniżej mówi też nam pośrednio, jaka jest zdolność ekonomiczna poszczególnych krajów do obsługi swojego zadłużenia, czy też zmniejszania deficytu budżetowego. Wynika z tego, że w porównaniu z innymi krajami nie mamy już z czego rezygnować, by ratować gospodarkę.
Część pensji obywateli państw UE przypadająca na podatki i składki |
kraj |
średni roczny dochód brutto
(w euro) |
łączna wysokość potrącanych podatków oraz składek
(w euro) |
roczny dochód netto
(w euro) |
Dania |
50 337 |
19 833 |
30 504 |
Luksemburg |
48 445 |
12 789 |
35 656 |
Holandia |
44 611 |
14 186 |
30 425 |
Niemcy |
40 929 |
16 904 |
24 025 |
W. Brytania |
40 418 |
10 226 |
30 192 |
Austria |
39 856 |
13 033 |
26 823 |
Irlandia |
39 772 |
8 312 |
31 460 |
Belgia |
39 723 |
16 485 |
23 238 |
Finlandia |
38 219 |
11 160 |
27 059 |
Szwecja |
37 816 |
9 567 |
28 248 |
Francja |
33 065 |
9 159 |
23 906 |
Włochy |
26 181 |
7 671 |
18 510 |
Grecja |
25 145 |
6 311 |
18 834 |
Hiszpania |
23 943 |
4 717 |
19 226 |
Portugalia |
16 657 |
3 715 |
12 942 |
Czechy |
10 961 |
2 433 |
8 527 |
Słowacja |
8 947 |
1 906 |
7 041 |
Polska |
8 848 |
2 150 |
6 698 |
Węgry |
8 672 |
3 313 |
5 359 |
źródło: OECD, Taxing wages 2009
Dziś stoimy po prostu pod ścianą. Razem z naszymi Bratankami znad Dunaju. Nie obronimy siebie, a tym bardziej gospodarki bez reformy finansów publicznych i zmiany filozofii podatkowej. Znamienne jest to, że i Węgy i Polska podniosły podatki. Wielka Brytania mogła sobie na to pozwolić, bo mają z czego brać. Gorzej z nami, Polakami.