andrzej111 andrzej111
2192
BLOG

Za tydzień będziemy nowym Izraelem? Dlaczego o tym cisza?

andrzej111 andrzej111 Polityka Obserwuj notkę 104

27 stycznia br. odbędą się w Polsce (!) obrady Knesetu. Po raz pierwszy w historii izraelski parlament zorganizuje swoje obrady poza terytorium państwa Izraela. Co to dla Polski oznacza, że izraelscy parlamentarzyści postanowili – za przyzwoleniem polskich władz – obradować właśnie tutaj?

W Polsce mają mieć miejsce obrady parlamentu obcego państwa. Bardzo wpływowego i awanturniczego państwa, które nie potrafi współistnieć w zgodzie ze swymi sąsiadami, a jego polityka wzbudza sprzeciw na całym świecie. Czy to znaczy, że już najemnicy z Polski nie będą jeździć na żydowskie wojny, bo będą się one odbywać na terytorium naszego Kraju?

To jest, jak mniemam, kolejna faza oswajania tubylczej ludności z kolejną „transformacją”, której efektem mają być istotne zmiany w formule zarządzania tym post-sowieckim, neokolonialnym tworem quasi-państwowym, jakim jest obecna atrapa państwa polskiego.
Wszak do zapewnienia profesjonalnej ochrony tego kwiatu elity państwa położonego w Palestynie, który w najbliższych dniach wyląduje nad Wisłą, musiał tu już zawczasu zjechać kontyngent tamtejszego wojska i bezpieki w sile co najmniej dywizji. Ale o tym jakoś sza.
Jesteśmy od lat przyzwyczajani, że po kolejnym "wyjeździe styczniowym na narty" premiera Tuska wybucha niespodziewana i coraz większa afera. Czyżby w tym roku czekał nas izraelski desant?
 

W niektórych środowiskach, określających się jako patriotyczne spotkamy się z opinią, że „nie mamy czego się obawiać”; lub też „posiedzenie Knesetu (…) to dla Polski dobre wydarzenie, (…) dlatego, że odbywa się pod hasłami polskiego filosemityzmu (…)”, co – zdaniem niektórych – przyczyni się do pozbycia łatki antysemityzmu.

„Do sojusznika nie wysyła się komornika”.A tymczasem pan Bobby Brown szef zespołu HEART (tj. specjalnej agendy państwa Izrael ds. rewindykacji majątkowych – tj. zuchwałych wymuszeń, patrząc z perspektywy polskiej racji stanu) ocenił swą wizytę w Polsce (blisko rok temu całkowicie przemilczaną przez media głównego ścieku) jako „przełomową”. Na czym owa „przełomowość” polegała – tego dowiemy się pewnie dopiero po fakcie.

Ciekaw jestem opinii Państwa na temat tego doniosłego wydarzenia, jakiego wcześniej nie dostąpiło żadne europejskie państwo i powodów, dlaczego mimo swej doniosłości jest ono tak przemilczane w polskojęzycznych mediach.
 

andrzej111
O mnie andrzej111

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (104)

Inne tematy w dziale Polityka