andrzej111 andrzej111
604
BLOG

To dla Polski być, albo nie być, czekamy na zdecydowany ruch

andrzej111 andrzej111 Polityka Obserwuj notkę 6

Ostatnie bezkarne poczynania Putina, który traktuje eksportowane przez Rosję surowce energetyczne, jako element polityki i źródło nacisku na europejskich odbiorców w tym Polskę, powinny w końcu uświadomić wszystkim, że dalsze uzależnienie od jednego, tak nieobliczalnego dostawcy, nie ma sensu i grozi katastrofą w najblizszej przyszłości.


Opowieści premiera Tuska o naszym bezpieczeństwie energetycznym i przygotowaniu kraju na sytuacje kryzysowe można między bajki włożyć. Wszyscy wiemy, że nie ma dostatecznych zapasów, wydobycie krajowe jest za małe, a budowę gazoportu w Świnoujściu rządząca Platforma po prostu olała, jak wszystko co zostało zainicjowane za rządów poprzedników. Do tego należy dołożyć przespanie, czy wręcz celowy sabotaż, jeśli chodzi o zaniechania w dochodzeniu swych praw przy budowie niemiecko-rosyjskiej rury przez Bałtyk. Duże negatywne zasługi ma w tym względzie także były premier Miller ze swoim prorosyjskim rządem.


Ostatnio zdecydowany głos premiera Tuska w sprawie Ukrainy pozwala wierzyć, że przyszło w końcu  opamiętanie
i przypomnieć, że w tej chwili nie ma sensu powtarzać pustych frazesów o naszym bezpieczeństwie energetycznym, tylko zadbać, aby to w końcu przestały być... puste frazesy.

W tym miejscu warto przypomnieć, że:
Jeszcze w 2007 roku Ameryka miała niedobory gazu naturalnego, a George Bush rozważał import tego surowca z Rosji. Wydobyciu gazu z łupków, których Amerykanie mają bardzo dużo, diametralnie zmieniło sytuację.  I choć Rosja jest w tej chwili największym eksporterem gazu na świecie, to największym producentem tego surowca są Stany Zjednoczone. Oczywiście łupki, to nie tylko gaz, ale i ropa. Z raportu Międzynarodowej Agencji Energetycznej wynika, że  wydobycie ropy ze złóż niekonwencjonalnych doprowadzi do wstrząsu na rynku energii. Dzięki nowym technologiom USA będą wydobywać więcej surowca, niż Rosja i Arabia Saudyjska razem.

I taka zmiana nastąpiła w ciągu naprawę kilku lat. Więc dość pieprzenia o nieopłacalności, zagrożeniu dla środowiska, czy ochronie różnych żuczków cudaczków.
Mamy duże złoża  własnych łupków. Jeśli Tusk chce ratować mocno nadszarpniętą reputację siedmioletnim nicnierobieniem, to ma właśnie niesamowitą okazję. Udać ślepego i głuchego na argumenty sprzedajnego Eurolandu siedzącego w kieszeni Gazpromu i forsować w sposób zdecydowany i gwałtowny eksploatacje własnych złóż. Innej mozliwości nie ma.
W przyszłości Europa sama będzie się łasic, abyśmy o niej nie zapomnieli, gdy rosyjski watażka znowu zacznie swe harce.
 

andrzej111
O mnie andrzej111

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (6)

Inne tematy w dziale Polityka